Oferta publiczna Aramco miała przynieść nawet ponad 100 mld dolarów. Biły się o nią min. nowojorska giełda NYSE, London Stock Exchange i giełda w Hongkongu. Terminu oferty wciąż jednak nie ogłoszono a saudyjskie władze przyznały, że się ona opóźni. Wcześniej spekulowano, że może ona zostać anulowana. Według agencji Reutera, powołującej się na źródła w Rijadzie, za odwołaniem IPO Aramco na czas nieokreślony stoi król Arabii Saudyjskiej Salman.

Król podjął decyzję o odłożeniu oferty publicznej Aramco po serii spotkań z członkami rodziny panującej, bankierami i menedżerami z sektora naftowego. Rozmówcy przekonali monarchę, że to IPO zaszkodzi Arabii Saudyjskiej. Ich obawy dotyczyły głównie tego, że inwestorzy poznają szczegóły dotyczące finansów Aramco.

Storpedowanie oferty publicznej jest dużym ciosem dla strategii modernizacji Arabii Saudyjskiej wdrażanej przez następcę tronu, księcia Mohammeda bin Salmana. Niektórzy analitycy wskazują, że król w ten sposób ogranicza władzę ambitnego księcia.