Na giełdzie w Hongkongu kapitalizacja spółki Huishan Dairy Hodings w 90 minut stopniała o 85 proc.

Ostatnio przytrafiło się to firmie Huishan Dairy Holdings Co.’Tajemniczy zjazd, bezterminowe zawieszenie handlu na parkiecie i nerwowe wyczekiwanie na komunikat spółki wyjaśniające powody tak gwałtownej przeceny nie zaskoczyły traderów pamiętających podobne przypadki z ostatnich lat.

Zniechęciły one wielu inwestorów i osłabiły pozycję giełdy w Hongkongu. Jest to jeden z powodów najniższej wyceny referencyjnego indeksu Hang Seng spośród dziesięciu wiodących rynków giełdowych na świecie.

-Wskaźnik cena/zysk uwzględnia regulacyjne dyskonto- wyjaśnia Niklas Hageback, zarządzający w firmie Valkirya Kapital. “Podkreśla, że Hongkong odstaje pod tym względem od konkurentów i to jest poważny problem.

C/Z dla indeksu Hang Seng, uwzględniający historyczne zyski, wynosi około 13 podczas gdy MSCI World Index wyceniany jest na poziomie 22.

Hang Fat Ginseng Holdings Co., Hanergy Thin Film Power Group Ltd.i Tech Pro Technology Development Ltd. w okresie dwóch lat doświadczyły tego samego co w piątek spotkało Huishan.

Tech Pro, dostawca LED-owych produktów oświetleniowych w lipcu, w ciągu 17 minut zanurkował o 86 proc. a kurs Hang Fat Ginseng w styczniu 2016 roku obsunął się o 91 proc. w ciągu godziny. Osiem miesięcy wcześniej w 24 minuy z kapitalizacji Hanergy (producent paneli słonecznych) wyparowało 19 miliardów dolarów amerykańskich, czyli 47 proc.

Zjazd Huishan trwał niespełna 90 minut a jej kapitalizacja zmniejszyła się o 4,1 miliarda dolarów USA. Pojawiły się pogłoski o przywłaszczeniu przez głównego akcjonariusza 3 miliardów juanów (435 mln dolarów) celem zainwestowania ich w nieruchomości w Chinach kontynentalnych.

Carson Block, założyciel firmy Muddy Waters, znany tropiciel nieprawidłowości w spółkach publicznych, w grudniu ogłosił niedźwiedzi raport o Huishan, a w miniony piątek spekulował, iż gwałtowny spadek akcji Husihan mógł być reakcją na sprzedaż walorów przez głównego udziałowca.

Giełda

2 / 3

artykułów

Czytaj dalej. Subskrybuj