Z danych Banku Millennium wynika, że liczba kredytów hipotecznych, które zostały nadpłacone w 2017 roku wzrosła o blisko 20 proc. Millennium chwali się, że jest jednym z niewielu banków umożliwiających wcześniejszą częściową spłatę kredytu hipotecznego całkowicie online i w dowolnej kwocie. Jednak nie tylko wygoda i dobre warunki powodują, że jego klienci dokonują nadpłat.

Jednym z głównych powodów wydaje się spadek kursu franka szwajcarskiego w 2017 r. o prawie 14 proc., w okolice 3,55 zł, czyli poziomu tyko nieco wyższego niż na początku stycznia 2015 r., czyli przed tzw. czarnym czwartkiem, kiedy kurs wystrzelił chwilowo do ponad 4 zł po decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego. Szczególnie dotyczy to Banku Millennium, który ma sporo hipotek frankowych (stanowią niespełna 30 proc. kredytów brutto banku). Klienci korzystają z niższego kursu do nadpłat, pomagają im w tym również niskie i ujemne stopy procentowe w Szwajcarii, co przyśpiesza spłatę kapitału. Jednocześnie rosną dochody Polaków (w sektorze przedsiębiorstw wzrost sięga 7 proc. rok do roku), więc udział ich raty w dochodach jest jeszcze niższy niż wcześniej. Ponadto klienci nadpłacają kredyty mieszkaniowe i spłacają je przed czasem, bo zaciągają nowe zobowiązania – na większe mieszkania.

Poza tym zmieniły się regulacje za sprawą obowiązującej od lipca ubiegłego roku nowej ustawy o kredycie hipotecznym. Zgodnie z jej zapisami klienci mogą w dowolnym czasie spłacić część lub całość długu. Bank będzie musiał, po złożeniu przez kredytobiorcę odpowiedniego wniosku, poinformować w ciągu 7 dni o kosztach takiej operacji. W przypadku kredytów ze zmienną stopą procentową rekompensatę za wcześniejszą spłatę będzie można zastrzec tylko w pierwszych trzech latach trwania umowy. Jednak opłata nie będzie mogła być wyższa niż 3 proc. spłacanej kwoty i nie będzie mogła przekroczyć kwoty odsetek naliczonych od spłacanej kwoty w okresie roku od momentu faktycznej spłaty.

To spora zmiana, bo do tej pory wysokość opłaty za wcześniejszą spłatę kredytu hipotecznego była określana przez same banki i wiele z nich pobierało prowizję nawet przez kilka pierwszych lat od podpisania umowy. Osoby, które chciały wcześniej pozbyć się zobowiązania lub nadpłacić znaczną część kapitału (np. po sprzedaży poprzedniego mieszkania), musiały się liczyć z koniecznością zapłacenia sumy sięgającej nawet kilku procent długu.

Banku Millennium podkreśla, że jego klienci mogą dokonać wcześniejszej częściowej spłaty kredytu hipotecznego między innymi za pośrednictwem serwisu bankowości internetowej Millenet, bez konieczności wizyty w oddziale. Kredyt mogą nadpłacać w dowolnej, nawet najmniejszej kwocie, bank nie ogranicza też liczby dokonywanych spłat. Wcześniejsza częściowa spłata kredytu hipotecznego nie wymaga podpisania aneksu do umowy. - Klienci cenią sobie możliwość nadpłaty kredytu za pośrednictwem Millenetu, ponieważ mogą jej dokonać w łatwy i wygodny sposób oraz w dowolnym momencie, co daje im możliwość elastycznego reagowania na zmieniającą się sytuację na rynku, np. na spadający kurs franka szwajcarskiego. Nie ograniczamy liczby spłat, więc to klienci decydują, jak często chcą nadpłacać kredyt. Dzięki temu mają pełną swobodę w dokonywaniu wcześniejszych spłat. Mamy wielu klientów, którzy regularnie nadpłacają kredyt, czasem kilka razy w miesiącu – mówi Agata Chrzanowska, dyrektor Wydziału Kredytów Hipotecznych w Millennium. Bank umożliwia wybór opcji wcześniejszej częściowej spłaty. Jeden ze sposobów zakłada, że okres kredytowania nie ulega zmianie, zmienia się wysokość raty. Drugi zakłada skrócenie okresu kredytowania, natomiast wysokość raty utrzymywana jest na poziomie sprzed spłaty.