Ile można zarobić na dopłatach do kredytu?

Rodzina z trojgiem dzieci zyska na "MdM" nawet 176 tys. zł, w porównaniu z tradycyjnym kredytem hipotecznym. Bezdzietne małżeństwo - dużo mniej.

Aktualizacja: 16.01.2017 05:52 Publikacja: 16.01.2017 05:41

Foto: Rzeczpospolita

Szturm na Bank Gospodarstwa Krajowego trwał od pierwszych dni stycznia, kiedy można było już składać wnioski o dopłaty do kredytów na 2017 rok. Do wzięcia było – w ramach „Mieszkania dla młodych" – ponad 380 mln zł. Było wiadomo, że dopłaty będą się rozchodzić jak świeże bułeczki, ale nikt nie przypuszczał, że w ciągu kilkunastu dni zniknie ponad 300 mln zł.

Dlaczego dopłaty cieszyły się tak wielką popularnością? Bo pozwalały na duży zysk. Ile mógł zarobić kredytobiorca w porównaniu ze zwykłym kredytem hipotecznym?

Analizuje Bartosz Turek, ekspert Open Finance: Załóżmy, że bezdzietne gospodarstwo domowe (73 proc. beneficjentów „MdM") zadłuża się na 25 lat (na najpopularniejszy okres kredytowania). Młodzi kupują w Warszawie mieszkanie o powierzchni 50 mkw. (najpopularniejszy metraż).

Załóżmy ponadto zakup lokum za maksymalną cenę dozwoloną w programie „MdM" (czyli za 6433,43 zł za mkw.). Pomijamy tu koszty wykończenia i wyposażenia lokalu. Uwzględniamy jednak koszty transakcyjne, bo na nie trzeba mieć gotówkę niezależnie od tego, czy ktoś kupuje lokum na kredyt z dopłatą czy bez.

Przyjmijmy, że koszty transakcyjne zamkną się na poziomie 3 proc. wartości nieruchomości. Pamiętajmy, że bezwzględnie trzeba je pokryć gotówką. Pomijam też fakt, że koszt kredytu będzie się zmieniał.

Klient bez dzieci – ze zwykłym i preferencyjnym kredytem:

Zatem w tym przypadku singiel – albo bezdzietna rodzina – kupuje opisane mieszkanie na zwykły kredyt. Musi mieć na ten cel gotówkę – prawie 74 tys. zł. Musi jeszcze pożyczyć ponad 257 tys. zł. Średni łączny koszt takiego długu, przy obecnym koszcie pieniądza, to 156,5 tys. zł. Natomiast średnia miesięczna rata wyniesie 1325 zł. Średnie RRSO to 4,43 proc.

Aby porównanie obu kredytów – zwykłego i z dopłatą – miało sens, trzeba przyjąć, że singiel albo bezdzietna rodzina kupuje mieszkanie z dopłatą, mimo że stać go na zakup bez dopłaty. W takim wypadku znowu zakładamy, że nabywcy mają gotówkę w wysokości prawie 74 tys. zł, dostają jednak dopłatę, więc muszą pożyczyć 228 tys. zł. Mają zatem wyższy wkład własny (29 proc.). Łączny koszt takiego długu z dopłatą to 143,3 tys. zł. Miesięczna rata to 1190 zł, a RRSO – 4,56 proc.

Zatem przeciętna oferta rynkowa dla kredytów z dopłatą jest droższa niż dla tych bez dopłaty. Częściowo można to tłumaczyć faktem, że z dopłatą pożyczamy mniej, a im mniejszy kredyt, tym droższy. Mimo jednak droższego długu – korzystając z „MdM" – kredytobiorca oszczędza.

Po pierwsze, w tym wariancie dostajemy od państwa 29 242,85 zł dopłaty. Tej kwoty nie trzeba pożyczać, a dzięki pożyczeniu niższej kwoty całkowity koszt kredytu jest o prawie 13,2 tys. zł niższy. W sumie korzyści w tym przypadku można oszacować na ponad 42,4 tys. zł. Pamiętajmy jednak, że mamy obecnie rekordowo niskie stopy procentowe. Gdy koszt długu wzrośnie, pęcznieć będzie też rachunek opłacalności zadłużenia z dopłatą.

Rodzina 2+3 – ze zwykłym i preferencyjnym kredytem:

A jak będzie w przypadku rodziny z trójką dzieci? Rozpatrzmy przykład zakładający 30-proc. dopłatę od państwa. Warto dodać, że takich beneficjentów było dotąd mniej niż 3 proc.

Załóżmy, że rodzina kupuje lokum o powierzchni 65 mkw. W przypadku kredytu tradycyjnego nabywcy muszą na ten cel mieć gotówkę w wysokości ponad 96 tys. zł. Muszą więc pożyczyć 334,5 tys. zł. Łączny koszt takiego długu to 202,5 tys. zł. Miesięczna rata wyniesie 1720 zł, a RRSO – 4,42 proc.

Gdy rodzina zdecyduje się na finansowanie z dopłatą – znowu zakładamy, że stać ją na zakup nawet bez dopłaty. Inwestorzy muszą mieć na ten cel gotówkę – ponad 96 tys. zł. Dostają dopłatę, więc wystarczy, że pożyczą 220,5 tys. zł. Łączny koszt takiego długu to prawie 140 tys. zł. Miesięczna rata wyniesie 1150 zł, a RRSO – 4,63 proc.

W tym wariancie rodzina dostanie od państwa 114 047 zł dopłaty. Tej kwoty nie musi pożyczać, więc dzięki temu całkowity koszt kredytu jest o prawie 62,7 tys. zł niższy. W sumie korzyści w tym przypadku można oszacować na ponad 176,7 tys. zł.

Szturm na Bank Gospodarstwa Krajowego trwał od pierwszych dni stycznia, kiedy można było już składać wnioski o dopłaty do kredytów na 2017 rok. Do wzięcia było – w ramach „Mieszkania dla młodych" – ponad 380 mln zł. Było wiadomo, że dopłaty będą się rozchodzić jak świeże bułeczki, ale nikt nie przypuszczał, że w ciągu kilkunastu dni zniknie ponad 300 mln zł.

Dlaczego dopłaty cieszyły się tak wielką popularnością? Bo pozwalały na duży zysk. Ile mógł zarobić kredytobiorca w porównaniu ze zwykłym kredytem hipotecznym?

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu