Program restrukturyzacji miał zostać wdrożony wiosna tego roku, ale został wstrzymany ze względu na pandemię koronawirusa.

Dyrektor generalny banku Antonio Horta-Osorio zdecydował we wrześniu, że czas uruchomić opóźniony program redukcji etatów. Jako pierwszych restrukturyzacją objęto pracowników działu ubezpieczeń.

Związek zawodowy Union Unite skrytykował kierownictwo banku za wznowienie procesu restrukturyzacji, który głownie poleca na pozbyciu się pracowników. Według związkowców pracę straci ponad tysiąc osób - informuje agencja Reutera.

Kierownictwo Lloyds Bank twierdzi, że restrukturyzacja oznacza nie tylko zwolnienia, ale stworzy też nowe miejsca pracy. Według banku około 330 stanowisk. Jednak na razie pracę straciło 865 osób w działach ubezpieczeniowych, majątkowych i detalicznych. Bank nie zamierza jednak zamykać żadnych oddziałów.

Informacje o zwolnieniach zaskoczyły komentatorów, ponieważ Lloyds przedstawił zaskakująco dobre wyniki finansowe za trzeci kwartał. Zyski były lepsze od prognoz, ale dochody spółki stosunkowo słabe. Bank osiągnął zysk przed opodatkowaniem w wysokości 1 mld funtów przy dochodzie w wysokości 3,4 mld funtów. Analitycy prognozowali zysk w wysokości 588 mln funtów przy dochodzie w wysokości 3,3 mld funtów.