Startupy mieszają w finansach

Sektor bankowo-ubezpieczeniowy znalazł się w momencie przełomu. A wszystko za sprawą tzw. fintechów. W I półroczu br. zainwestowano w nie w Europie 2,9 mld dol., a mimo to trzy czwarte instytucji finansowych podchodzi do nich z rezerwą.

Publikacja: 24.10.2017 21:27

Startupy mieszają w finansach

Foto: Adobe Stock

Jak wynika z najnowszego raportu KPMG „Forging the Future: How financial institutions are embracing fintech to evolve and grow", fintechy (startupy wdrażające innowacyjne technologie w bankowości czy ubezpieczeniach) są głównym źródłem aktualnych dynamicznych zmian w sektorze usług finansowych. Stąd też powszechne przekonanie, że mogą one stać się zagrożeniem dla tradycyjnych graczy tego segmentu rynku. Ale – jak przekonują eksperci – fintechy oraz banki i ubezpieczyciele nie powinni traktować siebie jako rywali. Potencjał współpracy jest bowiem ogromny.

Fintechy na celowniku

Dziś instytucje finansowe przyjmują trzy strategie odnośnie do cyfrowych innowacji.

– Pierwsza z nich to strategia „cyfrowego agresora", polegająca na szukaniu innowacyjnych rozwiązań do ekspansji biznesowej oraz szybkiej adaptacji do dynamicznie zmieniającego się rynku. Drugą, przeciwstawną strategią jest „obrona" obecnego modelu biznesowego i operacyjnego, przychodów przed cyfrowymi zagrożeniami. Trzecia opcja – tzw. naśladowca – polega na obserwowaniu rynku i adaptacji tych cyfrowych rozwiązań, które już się sprawdziły w innych instytucjach finansowych – wylicza Jerzy Kalinowski, partner oraz szef grupy doradczej w sektorze nowych technologii w KPMG.

Niezależnie od obranej strategii banki bacznie przyglądają się fintechom. I słusznie. – Instytucje finansowe powinny je obserwować. Innowacyjne startupy szukają bowiem rozwiązań dla kluczowych wyzwań sektora usług finansowych: poprawienia doświadczeń klientów, obniżenia kosztów, stworzenia nowych produktów i potrzeb czy skutecznej transformacji biznesowej w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu – tłumaczy Jerzy Kalinowski.

Tradycyjne podmioty z branży wciąż z rezerwą podchodzą do ewentualnej kooperacji z fintechami. Jak podaje EY, z 45 globalnych banków tylko co czwarty zaangażował się we współpracę z takimi startupami. To się jednak zmienia. Świadczyć o tym mogą liczne inwestycje w innowacyjne spółki sektora finansowego. Wystarczy wspomnieć, że tylko Mastercard na przejęcie startupu Vocalink, który wdraża technologię natychmiastowych płatności z konta bankowego, wydał w br. 1,2 mld dol. A podobnych przykładów jest coraz więcej, również na polskim rynku (np. przejęcie ZenCard przez PKO BP czy czeskiego Twisto przez ING).

Z danych KPMG wynika, że w 2016 r. na świecie doszło w sumie aż do 1076 transakcji tego typu. Dynamika jest imponująca – zwłaszcza w Europie. Tylko w II kwartale 2017 r. wartość takich inwestycji na naszym kontynencie sięgnęła 2 mld dol., czyli niemal tyle, ile w całym ubiegłym roku. W I półroczu br. w fintechy wpompowano tu w sumie prawie 2,9 mld dol. A – jak wskazują analitycy Deloitte – perspektywy są jednoznaczne: globalny rynek takich inwestycji do 2022 r. będzie rósł 55 proc. rocznie.

PSD2 – nowy napęd

Polskie banki należą do europejskich liderów bankowości cyfrowej. – Wdrożyły już wiele innowacyjnych rozwiązań i w naturalny sposób zaadaptowały strategię „cyfrowych agresorów" – aktywnie monitorują rynek polskich startupów tak, aby wcześnie „wyłowić" i wdrożyć interesujące ich pomysły – mówi Jerzy Kalinowski.

W takich warunkach fintechom trudno jest jednak odnieść komercyjny sukces na polskim rynku. Partner KPMG przekonuje, że dla nich drogą do sukcesu jest w tej sytuacji wyjście za granicę. – Na większe rynki usług finansowych w krajach, w których banki są dużo mniej zaawansowane cyfrowo – precyzuje nasz rozmówca.

Nieco inna sytuacja panuje w rodzimym sektorze ubezpieczeniowym, który jest zdecydowanie mniej ucyfrowiony. – Polscy ubezpieczyciele, którzy przez wiele lat byli zwolennikami strategii „obronnej", obecnie coraz bardziej adaptują strategię „naśladowcy", wdrażając cyfrowe rozwiązania sprawdzone na innych rynkach – wyjaśnia Jerzy Kalinowski.

Analitycy nie mają wątpliwości, że rozwój fintechów jest korzystny dla Polski. Szacuje się, że w naszym kraju działa już około setki podmiotów specjalizujących się w nowych technologiach w finansach. Według raportu opracowanego przez FinTech Poland i Obserwatorium.biz najliczniejszą i najdojrzalszą grupą tej branży są przedsiębiorcy wyspecjalizowani w obszarze płatności elektronicznych oraz platform finansowych.

Tego typu startupów będzie szybko przybywać. – Dzięki boomowi inwestycyjnemu na nowoczesne usługi biznesowe, prawie 100 tys. osób w naszym kraju pracuje na co dzień z największymi instytucjami finansowymi na świecie. To są mądrzy, doświadczeni młodzi ludzie, często pełni pomysłów. Teraz mają szansę, aby być liderami zmiany w swoich korporacjach lub by użyć zdobytej wiedzy i założyć własną działalność – twierdzi Wojciech Mach, dyrektor zarządzający Luxoft w Europie Środkowej.

Jak tłumaczy, nowe przepisy dodatkowo dadzą niespotykaną dotąd szansę na współpracę nowoczesnych firm z rynkiem płatności. Chodzi o dyrektywę unijną tzw. PSD2, która ma na celu otwarcie rynku płatności elektronicznych dla innowacji i nowych graczy, tworząc zupełnie nowe usługi cyfrowe.

– Pierwszą z nich jest usługa inicjowania płatności, w której nowi gracze będą pośredniczyć między sprzedawcą a bankiem klienta, eliminując pośredników występujących w obecnym ekosystemie płatności elektronicznych. Drugą nową usługą będzie dostęp do informacji o rachunkach, dzięki której nowi gracze będą mogli przejąć rolę agregatora usług finansowych dla danego konsumenta – wylicza Jerzy Kalinowski.

Nowe technologie zmieniają rynek

Niewiele branż rozwija się w takim tempie, jak rynek technologii finansowych. Katalizatorem przemian stał się internet. Innowacje w tradycyjnej bankowości zaczęły pojawiać się jednak na długo przed rewolucją internetową. Ich częścią była popularyzacja kart płatniczych, choć w Polsce miało to miejsce w mniejszym stopniu. Całkowity udział transakcji gotówkowych w obrocie gospodarczym pozostaje bowiem w naszym kraju na relatywnie wysokim poziomie. Polacy coraz chętniej sięgają jednak po wygodne i bezpieczne sposoby płatności. Dynamikę potwierdzają dane: tylko na przestrzeni trzech lat Polacy zintensyfikowali częstotliwość korzystania z karty niemal dwukrotnie.

Eksperci Polskich ePłatności zestawili ze sobą liczbę transakcji wykonanych 16–20 października, począwszy od 2014 r. Okazuje się, że cztery lata temu liczba transakcji wykonywanych na terminalach obsługiwanych przez tego agenta rozliczeniowego wynosiła 1,694 mln, podczas gdy w 2015 r. już 2,196 mln, w 2016 r. 2,581 mln, a w br. aż 3,201 mln.

Ale karty dziś trudno już uznać za innowacyjne. Teraz globalny sektor finansów zmieniają aplikacje płatnicze (np. Apple Pay), technologia blockchain, wirtualni asystenci (tzw. chatboty), sztuczna inteligencja, tzw. uczenie maszynowe, a także analityka danych (big data), internet rzeczy czy technologie związane z cyberbezpieczeństwem.

Opinia

Wojciech Rybak, członek zarządu Banku Millennium

Polski sektor bankowy należy do światowej czołówki pod względem rozwoju. Zaawansowanie zarówno w zakresie technologii, jak i sposobu, w jaki przekłada się ona na jakość obsługi klientów, jest najlepszym dowodem na innowacyjność sektora. Nowości technologiczne są kreowane i z sukcesem wdrażane przez banki. Coraz częściej obserwujemy również wspólne przedsięwzięcia banków i firm technologicznych. Wysoka konkurencja na polskim rynku usług finansowych jest dodatkową zachętą do kolejnych innowacji, które pozwalają na większą łatwość korzystania z usług banków. Klienci bardzo szybko akceptują te rozwiązania, które poprawiają komfort.

Dzisiaj smartfon w Polsce jest coraz częstszym sposobem kontaktu z bankiem, a przy tym jednocześnie pełni rolę karty płatniczej i dla rosnącej grupy klientów jest głównym i wystarczającym medium komunikacyjnym.

W Banku Millennium innowacje i jakość obsługi idą w parze. Nowe rozwiązania, które wprowadzamy, to nie tylko nowinki technologiczne, ale też przyjazne i wygodne sposoby ułatwiania codziennego życia. Obecnie za pomocą smartfona i aplikacji Banku Millennium możemy nie tylko dokonywać tradycyjnych operacji bankowych bądź dokonywać nowoczesnych płatności, używając np. telefonu jak karty płatniczej, ale też kupić bilety komunikacji miejskiej, zapłacić za parking czy zapewnić sobie spokój, ubezpieczając swój samochód bądź wyjazd na urlop.

Nie ulega wątpliwości, że polski sektor bankowy jest przykładem rozwoju bankowości elektronicznej w służbie cyfryzacji polskiej administracji. Za pośrednictwem aplikacji bankowej możemy bowiem m.in. sprawdzić wysokość przyszłej emerytury w ZUS, złożyć wniosek o wymianę dokumentów tożsamości czy rozliczyć PIT w Urzędzie Skarbowym. Ponadto swoją tożsamość można potwierdzić profilem zaufanym dostępnym w systemie internetowym Banku Millennium.

Jak wynika z najnowszego raportu KPMG „Forging the Future: How financial institutions are embracing fintech to evolve and grow", fintechy (startupy wdrażające innowacyjne technologie w bankowości czy ubezpieczeniach) są głównym źródłem aktualnych dynamicznych zmian w sektorze usług finansowych. Stąd też powszechne przekonanie, że mogą one stać się zagrożeniem dla tradycyjnych graczy tego segmentu rynku. Ale – jak przekonują eksperci – fintechy oraz banki i ubezpieczyciele nie powinni traktować siebie jako rywali. Potencjał współpracy jest bowiem ogromny.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności