Polska liderem w płatnościach zbliżeniowych

40 proc. Polaków jest gotowych zrezygnować z zakupów, jeśli nie można zapłacić kartą. Prawie cztery piąte badanych przy wyborze miejsca zamieszkania kierowałaby się możliwością płacenia w okolicy kartą.

Aktualizacja: 08.04.2019 14:47 Publikacja: 08.04.2019 14:43

Polska liderem w płatnościach zbliżeniowych

Foto: 123rf.com

Takie wnioski płyną z badania firmy eService. – Kiedy w 2017 i 2018 roku przeprowadziliśmy badanie postaw Polaków wobec form płatności, w obu falach zbadaliśmy tysiąc osób, okazało się, że powodem dla którego używamy tych nowych form płatności, jak karta płatnicza, blik, mobilne płatności telefonem, jest przede wszystkim wygoda i szybkość – mówi Witold Siekierzyński, kierownik zespołu komunikacji eService, w rozmowie z Newsrm.tv.

Popularność płatności bezgotówkowych dynamicznie rośnie. Polacy lubią płacić kartami, a szczególnie chętnie wykorzystują płatności zbliżeniowe. Potwierdza to raport NBP – od lipca do września ubiegłego roku wykonano ponad 928 mln transakcji zbliżeniowych, co stanowi już 76 proc. wszystkich płatności kartami. Dla konsumentów możliwość płacenia kartą staje się oczywistością przy dokonywaniu zakupów – dla biznesu oczywistością musi się stać obsługa płatności bezgotówkowych.

Polacy są liderami płatności zbliżeniowych w Europie. Według raportu NBP na koniec września 2018 r. wydano w kraju 33 mln kart zbliżeniowych (prawie wszystkie karty w Polsce mają możliwość płatności zbliżeniowych), a w samym III kwartale 2018 r. zrobiono ponad 928 mln transakcji zbliżeniowych.

Filarem rozwoju tych płatności jest wzrost liczby terminali POS. Na koniec września 2018 r. było ich już prawie 742 tys., czyli o 23 proc. więcej niż rok wcześniej (463 tys. na koniec 2015 r.). NBP wskazuje, że decydujący wpływ na tak szybki rozwój ma Fundacja Polska Bezgotówkowa. Oferuje ona czasowo bezpłatne terminale płatnicze dla podmiotów, które dotychczas przyjmowały wyłącznie płatności gotówkowe (spora część z nich to mikroprzedsiębiorcy). Dzięki programowi w 2018 r. zainstalowano 100 tys. terminali, czyli prawie trzy czwarte wszystkich nowych. Rozwój infrastruktury może napędzić także zmiana technologiczna. Już teraz smartfony czy tablety mogą pełnić funkcję terminali i rozwiązanie to zyskuje na popularności.

Aż 82 proc. ankietowanych w badaniu zauważyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy zwiększenie liczby miejsc, w których można płacić kartą lub telefonem. Stale rosnąca dostępność sieci terminali sprawia, że możliwość płacenia bezgotówkowego w coraz większym stopniu jest postrzegana jako coś oczywistego.

– Rynek fiskalny spolaryzował się, z jednej strony mamy systemy stacjonarne dla dużych i średnich przedsiębiorstw, z drugiej strony segment niedużych kas fiskalnych dla małych przedsiębiorców - komentuje Robert Szmidt, dyrektor w Posnet. To urządzenie, które łączy kasę fiskalną i terminal. Ma trafiać m.in. do prawników, lekarzy, trenerów personalnych czy food trucków, jest oferowany przy wsparciu Programu Polska Bezgotówkowa.

Takie wnioski płyną z badania firmy eService. – Kiedy w 2017 i 2018 roku przeprowadziliśmy badanie postaw Polaków wobec form płatności, w obu falach zbadaliśmy tysiąc osób, okazało się, że powodem dla którego używamy tych nowych form płatności, jak karta płatnicza, blik, mobilne płatności telefonem, jest przede wszystkim wygoda i szybkość – mówi Witold Siekierzyński, kierownik zespołu komunikacji eService, w rozmowie z Newsrm.tv.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Finanse
Ugoda Visa i Mastercard. Mniejsze prowizje od sklepów
Finanse
NIK: rząd PiS ręcznie sterował finansami JST
Finanse
Minister finansów rozwiewa wątpliwości. Podwyżka kwoty wolnej w 2025 r. niemożliwa
Finanse
Byki i Niedźwiedzie oraz Złote Portfele „Parkietu”. Kto otrzymał nagrody?
Finanse
Byki i Niedźwiedzie oraz Złote Portfele „Parkietu”. Kto otrzyma nagrody?