Sean Connery – najlepszy agent Jej Królewskiej Mości

25 sierpnia osiemdziesiąte piąte urodziny pierwszego odtwórcy roli Bonda, Jamesa Bonda.

Aktualizacja: 25.08.2015 07:50 Publikacja: 25.08.2015 07:30

Foto: materiały prasowe

Sean Connery, mierząc ilością zdobytych nagród, jest najlepszym spośród aktorów wcielających się w postać nieśmiertelnego i szarmanckiego strażnika Wielkiej Brytanii. Ma w dorobku między innymi Oscara, Złoty Glob oraz BAFTA.

Charakter młodego Seana, a właściwie Thomasa Seana zahartowało dorastanie w biednej edynburskiej rodzinie. Syn pracownika fabryki i sprzątaczki już jako dziewięciolatek zaczął pracować w mleczarni Kennedy's, by pomóc w utrzymaniu rodziny, która właśnie powiększyła się o brata – Neila. Spędził tam aż osiem lat, pracując przy dostawie mleka, a wieczorami dodatkowo pomagał rzeźnikowi. Dla nieokiełznanego chłopca, który już w wieku dziewięciu lat zaczął palić papierosy, takie nagromadzenie obowiązków było mordęgą. Pocieszeniem dla niego była piłka nożna oraz kino The Blue Halls w północnej części dzielnicy Fountainbridge. Connery marzył o lepszym życiu.

- Chciałem zrobić coś z własnym życiem. Chciałem być z niego dumny, cieszyć się nim. Tak mało było radości wokół mnie. - wspominał

Jako siedemnastolatek zaczął służyć w marynarce wojennej, jednak po dwóch latach został przedterminowo zwolniony z powodu wrzodów żołądka. Wrócił do domu odmieniony. Przestała go interesować ciężka praca, zaczęły – pieniądze i wygodniejsze życie. Zatrudnił się w King's Theatre jako pomocnik garderobianego, później zaczął odpowiadać za rekwizyty, by po pewnym czasie zacząć statystować. Korzystał też ze swej muskulatury dorabiając jako model. W 1953 roku zdobył trzecią nagrodę w konkursie „Mister Universum". Stopniowo zaczął grywać w teatrze, potem w filmach, między innymi w „Action of the Tiger" Terence'a Younga. To właśnie on zaangażował go później w „Doktorze No" – pierwszej, niezwykle udanej ekranizacji książek Iana Fleminga o agencie Jamesie Bondzie. Był to pierwszy i od razu ogromny sukces aktorski Szkota.

Tej okoliczności towarzyszyło mnóstwo szczęścia i przypadku. Roger Moore, pierwszy wybór pisarza Fleminga, był akurat związany grą w popularnym serialu „Święty". Myślano również o Carym Grancie, jednak ulubieniec publiczności miał wtedy 57 lat, a twórcy mieli nadzieję na kontynuację serii. O Seanie Connerym Fleming z początku myślał, że jest zbyt prostacki, by podołać roli eleganckiego agenta. Zadania nauczenia aktora ogłady podjął się reżyser, Terence Young. Zabierał Szkota do najlepszych krawców i fryzjerów, kazał mu spać w garniturach, by przywyknąć do ich noszenia. Young tak bardzo wierzył w swoje odkrycie, że nie przeszkadzało mu przedwczesne łysienie szkockiego aktora. Ten problem rozwiązano za pomocą peruki. Mało znany wówczas Connery miał jeszcze jedną, niezaprzeczalną zaletę – skoro nie był gwiazdą, nie trzeba mu było wypłacić gwiazdorskiego wynagrodzenia.

„Doktor No" okazał się gigantycznym sukcesem – z budżetem wynoszącym niewiele ponad milion dolarów zarobił na świecie prawie 60 razy więcej! Zdaniem Terence'a Younga: „Na sukces złożyły się trzy elementy – Sean Connery, Sean Connery i Sean Connery".

Szkot zagrał Bonda jeszcze w pięciu filmach, a każdy z nich cieszył się ogromną popularnością. Być może tajemnica sukcesu Connery'ego tkwi w tym, że łączy on w sobie męską siłę i surowość z wrażliwością niezbędną każdemu artyście.

- Tkwiąca w nim męska siła jest tak ewidentna, że pozwala mu na swobodne ujawnianie poetyckiej, kobiecej strony jego osobowości. Jest człowiekiem zintegrowanym wewnętrznie, samodzielnym i niezależnym – pisał w przedmowie do książki „Sean Connery. Bohater bez skazy" reżyser John Boorman.

To tłumaczy dlaczego w 1987 zasłużył na dwie, jakże różne nagrody. Mowa o Oscarze za rolę w „Nietykalnych" Briana de Palmy oraz o tytule Najseksowniejszego Mężczyzny Na Świecie, według magazynu People. Miał wtedy 59 lat, wciąż czekały na niego interesujące występy na wielkim ekranie. W 1990 roku zagrał w „Polowaniu na Czerwony Październik", głośnym filmie sensacyjnym osadzonym w czasach zimnej wojny. Nie stronił także od ról bardziej rozrywkowych, jak ta z „Indiana Jones i ostatniej krucjaty" Spielberga (1989) czy – ostatnio w filmie pełnometrażowym - „Lidze niezwykłych dżentelmenów" w roku 2003. Cztery lata przed zakończeniem kariery zdążył podzielić krytyków rolą genialnego złodzieja dzieł sztuki w „Osaczonych". Film, w którym partnerowała mu Catherine Zeta-Jones przyniósł mu nominację do Złotych Malin (za najgorszy duet aktorski), ale także Europejską Nagrodę Filmową.

Connery twierdzi, że zakończył karierę, więc jako aktor niczym już widzów nie zaskoczy. Niespodziankę zrobił jednak ostatni odtwórca roli Jamesa Bonda, Daniel Craig, blondyn, który całkowicie zmienił wizerunek brytyjskiego dżentelmena. W jego wydaniu, agent Jej Królewskiej Mości, jest przede wszystkim groźną i mroczną maszyną do zabijania, zupełnie inną od granego aż siedem razy przez Rogera Moore'a wesołka. Na razie za „Skyfall" Craig dostał nagrodę Critics' Choice oraz nominację do BAFTA. Jednak zdążył już zapowiedzieć zakończenie tej przygody, po światowej premierze „Spectre", zapowiadanej na szóstego listopada tego roku. Czy dla niego, podobnie jak kiedyś dla Connery'ego, sukcesy w skórze bezczelnego i szarmanckiego agenta staną się zapowiedzią najważniejszych filmowych nagród? Na razie to Szkot jest tym, który najlepiej wykorzystał popularność i szansę wiążącą się z zagraniem Bonda...

Sean Connery, mierząc ilością zdobytych nagród, jest najlepszym spośród aktorów wcielających się w postać nieśmiertelnego i szarmanckiego strażnika Wielkiej Brytanii. Ma w dorobku między innymi Oscara, Złoty Glob oraz BAFTA.

Charakter młodego Seana, a właściwie Thomasa Seana zahartowało dorastanie w biednej edynburskiej rodzinie. Syn pracownika fabryki i sprzątaczki już jako dziewięciolatek zaczął pracować w mleczarni Kennedy's, by pomóc w utrzymaniu rodziny, która właśnie powiększyła się o brata – Neila. Spędził tam aż osiem lat, pracując przy dostawie mleka, a wieczorami dodatkowo pomagał rzeźnikowi. Dla nieokiełznanego chłopca, który już w wieku dziewięciu lat zaczął palić papierosy, takie nagromadzenie obowiązków było mordęgą. Pocieszeniem dla niego była piłka nożna oraz kino The Blue Halls w północnej części dzielnicy Fountainbridge. Connery marzył o lepszym życiu.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Laureaci Oscarów, Andrzej Seweryn, reżyserka castingów do filmów Ridleya Scotta – znamy pełne składy jury konkursów Mastercard OFF CAMERA 2024!
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Film
Patrick Wilson odbierze nagrodę „Pod Prąd” i osobiście powita gości Mastercard OFF CAMERA
Film
Nominacje do Nagrody Female Voice 2024 Mastercard OFF CAMERA dla kobiet świata filmu!
Film
Script Fiesta 2024: Damian Kocur z nagrodą za najlepszy scenariusz
Film
Zmarła Mira Haviarova