Człowiek, który zaprojektował nowe World Trade Center

Według The Wall Street Journal Bjarke Ingels „szybko stał się jedną z największych gwiazd w świecie projektowania”. Jego nazwisko pojawiło się niedawno na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi według magazynu „Time”. Pochodzi z Kopenhagi. Ma 43 lata i architektoniczne wizje czyniące go gwiazdą projektowania.

Publikacja: 07.10.2017 07:30

Człowiek, który zaprojektował nowe World Trade Center

Foto: Wikimedia Commons/Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0)

– Kiedy miał półtora roku rozumiał treść dorosłych filmów – pamięta matka Bjarke. – Wszystko dobrze mu szło – poza piłką nożną. Po szkole mówił tylko o rysowaniu komiksów.

– Moją pierwszą pracą było rozwożenie gazet – wspomina Bjarke. – Poza tym sprzedawałem hot dogi, robiłem desery i zmywałem naczynia w restauracji. Sprzątałem na dworcu, podcierałem ludziom tyłki w hospicjum, byłem listonoszem. Najgorsze było przeprowadzanie ankiet.

Dziś już nie musi imać się takich zajęć – jego biuro architektoniczne realizuje najbardziej nietypowe zlecenia, staje do konkursów, których przekracza regulaminy i – wygrywa. Ingelsowi zależy na budowaniu czegoś nowego, czego do tej pory nie było.

– W pracy architekta najlepsze jest tworzenie budynków – nie ma nic bardziej zdumiewającego – mówi Ingels. - Można łączyć zaskakujące elementy. Lubię projektować domy, po dachach których można spacerować, albo zjeżdżać z dachu na nartach – wykorzystanie przestrzeni do zabawy i zapewnienie swobody wszystkim formom życia – oto zadanie architektury.

Za dzieło doskonale uważa Operę w Sydney.

Autorzy dokumentu podążali za Ingelsem przez sześć lat, w czasie których pracował nad projektem nowojorskiego wieżowca W57, World Trade Center 2. Ekipa towarzyszyła mu w czasie narad z zespołem, ale także i prywatnych chwil, gdy odwiedzał rodziców, niepokoił się o wynik badań mogących diametralnie zmienić jego życiowe plany, zakochał się w hiszpańskiej architektce i postanowił z nią założyć rodzinę.

– Trzeba się śpieszyć – każdy budynek może być naszym ostatnim – mówi Ingels, przywołując przykłady słynnych, przedwcześnie zmarłych architektów.

Powstał portret człowieka w drodze – raz cieszącego się zwycięstwami, innym razem poddającemu w wątpliwość sens nieustannego dążenia do realizacji planów.

Premiera duńskiego dokumentu „Bjarke Ingels - architekt i wizjoner” w niedzielę 8 października o 21.30 na Canal+ Discovery.

– Kiedy miał półtora roku rozumiał treść dorosłych filmów – pamięta matka Bjarke. – Wszystko dobrze mu szło – poza piłką nożną. Po szkole mówił tylko o rysowaniu komiksów.

– Moją pierwszą pracą było rozwożenie gazet – wspomina Bjarke. – Poza tym sprzedawałem hot dogi, robiłem desery i zmywałem naczynia w restauracji. Sprzątałem na dworcu, podcierałem ludziom tyłki w hospicjum, byłem listonoszem. Najgorsze było przeprowadzanie ankiet.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Rekomendacje filmowe na weekend: Kino oparte na faktach
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Film
„Back To Black” wybiela mrok życia Amy Winehouse
Film
Rosja prześladuje jak za Stalina, a Moskwa płonie w „Mistrzu i Małgorzacie”
Film
17. Mastercard OFF CAMERA: Nominacje – Najlepsza Aktorka, Aktor i Mastercard Rising Star
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Film
Zbrojmistrzyni w filmie "Rust" skazana na 18 miesięcy więzienia