Najważniejsza jest praca „żywa" – czyli kapitał ludzki. Ziemia pozostawiona odłogiem nie stworzy żadnej wartości dodanej. Podobnie kapitał finansowy. To dzięki pracy następuje połączenie tych czynników i tworzy się bogactwo. Między pracą a pozostałymi czynnikami wytwórczymi zachodzą różne relacje ilościowe i uwarunkowania jakościowe.
Współcześnie praca najczęściej wykonywana jest przez „misie", czyli małe i średnie przedsiębiorstwa. To one wytwarzają prawie 70 proc. polskiego PKB i zatrudniają ponad 70 proc. legalnie pracujących Polaków oraz 100 proc. pracujących nielegalnie (bo przecież duże firmy nie działają w szarej strefie). Aż 70 proc. tego typu firm nie korzysta w ogóle z kredytów – cały rozwój finansują ze środków własnych. Często czas pracy w tych firmach jest „ośmiogodzinny", czyli od 8.00 rano do 8.00 wieczorem. I nie mają one żadnych odpowiedników „gwarancji zatrudnienia", jakich domagają się dla ich pracowników bossowie związkowi. Z kontrahentami są związani bowiem umowami cywilnoprawnymi, opartymi na zasadzie równości stron, które w każdej chwili mogą być wypowiedziane.