Przedstawiciel resortu izraelskiej dyplomacji napisał wprost, ze decyzja o zawieszeniu wizyty to efekt wejście w życie prawa, którego celem - jak stwierdził - jest "ograniczenie debaty na temat Holokaustu".

Spór Polski z Izraelem rozpoczął się kilka dni temu po przyjęciu przez Sejm projektu nowelizacji ustawy o IPN przewidującego trzy lata więzienia dla osoby, która będzie przypisywać narodowi polskiemu - bez umocowania w faktach - zbrodni popełnianych w czasie II wojny światowej przez Niemców. Według Izraela przepis ten ma na celu tuszowanie prawdy o zbrodniach Polaków. Z kolei polscy ustawodawcy przekonują, że chodzi o walkę z określeniami takimi jak "polskie obozy śmierci".

Po przyjęciu ustawy przez Sejm i Senat, trafiła ona na biurko prezydenta, który ma 21 dni na jej podpisanie. Prezydent może też odmówić podpisu (tzw. weto prezydenckie) - wówczas Sejm musiałby ponownie przyjąć ustawę większością 3/5.