Test cukierkowy (ang. marshmallow test) przeprowadził po raz pierwszy w latach 60. prof. Walter Mischel z Uniwersytetu Stanfordzkiego. Badane dzieci otrzymywały możliwość zjedzenia jednej słodkiej pianki, z którą pozostawały sam na sam, lub dwóch, gdy poczekają na powrót osoby prowadzącej eksperyment.
Test badał zdolność dzieci do samokontroli i umiejętność akceptowania odroczenia nagrody. Jak się okazało, jedna trzecia z nich była w stanie poczekać 15 min, by zyskać dodatkową gratyfikację.
Badanie mogłoby pozostać jednym z wielu „słodkich" eksperymentów, gdyby nie zaskakująca korelacja, która ujawniła się po latach, podczas kolejnej analizy przeprowadzonej na tej samej grupie liczącej 653 już nie dzieci, ale nastolatków. Okazało się, że osoby, które w wieku przedszkolnym potrafiły poczekać na dodatkową nagrodę, później miały lepsze wyniki w nauce, większą odporność na stres, mniejsze kłopoty z koncentracją i sprawiały mniej kłopotów wychowawczych. Ich relacje społeczne były głębsze, a przyjaźnie trwalsze.
Czytaj także: Alkohol jest dobry dla mózgu
Stało się jasne, że zdolność do samokontroli to jednocześnie cecha, która w jakiś sposób wiąże się z powodzeniem w przyszłości.