Jeśli Unia zniesie obowiązek wizowy dla Ukraińców, bez formalności granice Schengen przekroczą tylko posiadacze paszportów biometrycznych.
– Jest szansa, że we wrześniu czy październiku zostanie osiągnięte porozumienie w tej sprawie – zapowiedział Mirosław Stawski z Ministerstwa Spraw Zagranicznych na poniedziałkowym sympozjum zorganizowanym przez Polsko-Ukraińską Izbę Gospodarczą. – Problem polega na tym, że na 15 mln paszportów biometryczne ma tylko 1,5 mln obywateli Ukrainy.
– Nie ma technicznej możliwości wydawania tylko paszportów biometrycznych. Brakuje maszyn, żeby je wydrukować – tłumaczyła na sympozjum Svitlana Krysa, kierownik działu konsularnego Ambasady Ukrainy.
Zniesienie wiz tylko na pobyty krótkoterminowe – do 90 dni, byłoby ułatwieniem i dla Ukraińców, i dla pracowników polskich konsulatów, którzy tylko w zeszłym roku wydali Ukraińcom 925 tys. wiz. Szacuje się, że w tym roku będzie ich 1,2 mln. Około połowy to wizy Schengen. Nic dziwnego, że w polskich konsulatach tworzą się kolejki, a Ukraińcy mają problemy z zarejestrowaniem i złożeniem wniosku o wizę.
– Żadna służba konsularna nie mogłaby sobie poradzić z takim napływem wniosków. We Lwowie na złożenie wniosku wizowego czeka się od dwóch do pięciu tygodni – zauważył Mirosław Stawski.