– Osoby, które były leczone z powodu zaawansowanego koronawiursa w kwietniu, maju i stosowały leki antymalaryczne, powinny wykonywać badania kontrolne słuchu co trzy do sześciu miesięcy od zakończenia infekcji, aby zobaczyć czy niedosłuch nie wynika z powikłań związanych z leczeniem – mówi gość programu.
– Bardzo często szum uszny zaczyna pojawiać się po infekcjach. Nie można go lekceważyć. Taką infekcją jest też koronawirus. Trzeba stwierdzić, czy jest to niedosłuch, który może postępować i który wpłynie na pogorszenie słuchu w przyszłości – mówi prof. Skarżyński.