Na początku grudnia ministrowie finansów UE zatwierdzili czarną listę 17 krajów i terytoriów, które odmawiają współpracy w sprawach podatkowych. Lista miała na celu napiętnowanie ich poprzez wytknięcie najbardziej agresywnych działań pozwalających uchylać się od odprowadzania podatków podmiotom w ich kraju zamieszkania lub działania. 

Obecna propozycja skreślenia z takiej listy dotyczy Panamy, Korei, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Barbadosu, Granady, Makau, Mongolii i Tunezji. Proponowaną listę omówią 17 stycznia w Brukseli ambasadorzy 28 krajów i w razie zaaprobowania jej powinna zostać potwierdzona w przyszłym tygodniu na sesji rady ministrów finansów UE. Proponowana ósemka trafi na tzw. szarą listę, która dotyczy systemów prawnych obiecujących zmianę przepisów podatkowych, aby stały się bardziej przejrzyste oraz współpracę z resztą świata.

Największe kontrowersje budzi zaproponowanie Panamy, która zasłynęła na świecie jako bezpieczny ośrodek lokowania pieniędzy bez podatku.

Komisarz UE ds. gospodarczo-walutowych Pierre Moscovici pytany przez dziennikarza kanału tv France 2 o tak duże grono krajów, które mają zniknąć z czarnej listy wyjaśnił, że samo umieszczenie ich na tej liście skłoniło do energiczniejszych działań i współpracy w kwestiach podatkowych.

Na liście zostałyby wtedy Bahrajn, Guam, Wyspy Marshalla, Namibia, Palau, Samoa amerykańskie, Samoa, Santa Lucia, Tryndidad-Tobago.