Wyburzając ściany, zniszczył sąsiadowi mieszkanie

Właściciel, który źle przeprowadził remont w swoim lokalu. zapłaci sąsiadowi odszkodowanie za popękane ściany.

Publikacja: 10.09.2020 20:02

Źle wykonany remont może przysporzyć wielu problemów sąsiadom

Źle wykonany remont może przysporzyć wielu problemów sąsiadom

Foto: AdobeStock

Sąd Rejonowy w Łomży zasądził na rzecz właściciela jednego z mieszkań odszkodowanie w wysokości 10 tys. zł. Zapłaci je spółka, do której należy lokal na parterze budynku.

Przeprowadzała ona remont w swoim lokalu, m.in. wyburzyła ściany działowe. Nie przewidziała jednak, że skutki remontu odczuje jej sąsiad mieszkający piętro wyżej. W jego lokalu popękały i zarysowały się ściany oraz sufit, a także doszło do odspojenia płytek w łazience. Zażądał więc od spółki odszkodowania. A ta chciała, by wypłaciła je firma, w której ubezpieczyła się od odpowiedzialności cywilnej.

Ubezpieczyciel jednak odmówił wypłaty pieniędzy. Tłumaczył, że ze zleconej przez niego rzeczoznawcy budowlanemu ekspertyzy technicznej wynika, że w trakcie remontu nie stosowano się do wymaganych przepisami zasad, co doprowadziło do powstania szkody. Za naprawę powinna więc zapłacić spółka z własnej kieszeni, bo to jej wina, że doszło do uszkodzeń w lokalu piętro wyżej.

Spółka nie chciała dobrowolnie pokryć kosztów naprawy. Właściciel zniszczonego lokalu wniósł więc pozew do Sądu Rejonowego w Łomży. A ten uznał roszczenie za zasadne.

Wcześniej jednak zlecił wykonanie opinii biegłemu. Potwierdziła ona, że w wyniku wyburzenia wszystkich ścianek działowych w lokalu spółki w stropie budynku nastąpiła zmiana rozkładu sił i doszło do nagłego ugięcia. Ścianki działowe w mieszkaniu wyżej straciły więc podparcie i zaczęły się odkształcać i pękać. Ponadto w łazience w wyniku obniżenia się stropu uszkodzeniu uległo połączenie płytek ceramicznych ze ścianami. Płytki podtrzymywane są jedynie przez fugi i to tylko kwestia czasu, jak odpadną ze ścian.

Sąd Rejonowy uznał, że spełnione zostały wszystkie przesłanki z art. 415 kodeksu cywilnego. Mówi on, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Pod warunkiem, że zostały spełnione łącznie trzy przesłanki. Musi być więc szkoda, wina oraz związek przyczynowy między dwiema pierwszymi przesłankami.

Według sądu wszystkie przesłanki zostały spełnione. Doszło do uszkodzenia mieszkania na pierwszym piętrze. W efekcie czego trzeba ponieść nakłady finansowe na remont mieszkania. Jednocześnie w tym samym czasie, w którym doszło do uszkodzenia w lokalu, spółka przeprowadzała remont położonego kondygnację niżej lokalu.

Zdaniem sądu ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że przy wykonywaniu prac remontowych nie zastosowano się do wymaganych zasad sztuki budowlanej, co doprowadziło do powstania szkody. Biegły jednoznacznie wskazał, że istnieje związek pomiędzy szkodą a działaniami podjętymi przez firmę remontową w lokalu spółki. Przed rozpoczęciem wyburzeń należało stemplować strop rozporowymi podporami, a po wyburzeniu wykonać konstrukcję wsporczą według zaleceń rzeczoznawcy, tj. sztywnego złączenia z elementami nośnymi, a po zakończeniu tych prac zdemontować stemple (tymczasowe podpory). Gdyby prace zostały przeprowadzone w odpowiedniej kolejności, zgodnie ze sztuką budowlaną i architektoniczną, to nie popękałyby ściany.

—sygnatura akt I C 932/1 9

Sąd Rejonowy w Łomży zasądził na rzecz właściciela jednego z mieszkań odszkodowanie w wysokości 10 tys. zł. Zapłaci je spółka, do której należy lokal na parterze budynku.

Przeprowadzała ona remont w swoim lokalu, m.in. wyburzyła ściany działowe. Nie przewidziała jednak, że skutki remontu odczuje jej sąsiad mieszkający piętro wyżej. W jego lokalu popękały i zarysowały się ściany oraz sufit, a także doszło do odspojenia płytek w łazience. Zażądał więc od spółki odszkodowania. A ta chciała, by wypłaciła je firma, w której ubezpieczyła się od odpowiedzialności cywilnej.

Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu