Rory Stewart napisał w lokalnej gazecie „Cumberland and Westmorland Herald”: „To był wielki przywilej służyć okręgowi Penrith i Granicy przez ostatnie dziesięć lat”. Polityk był jednym z 21 rebeliantów, wyrzuconych z klubu poselskiego konserwatystów w Izbie Gmin, ale pozostawał dotąd członkiem partii.

„Ponieważ tak bardzo kochałem okręg wyborczy, pomyślałem o byciu niezależnym; zdecydowałem jednak, że nie chcę konkurować z członkami Partii Konserwatywnej, którzy byli tak wspaniałymi kolegami przez ostatnie 10 lat” - napisał Stewart.

Stewart został wybrany do Izby Gmin w 2010 r. i pełnił różne funkcje ministerialne - m.in. szefował resortowi ds. rozwoju międzynarodowego i był ministrem więziennictwa.

Odchodzący parlamentarzysta był jednym z kontrkandydatów Borisa Johnsona w wyborach na stanowisko szefa Partii Konserwatywnej, po rezygnacji Theresy May. Ostatecznie zajął w wyborach piąte miejsce, oprócz obecnego premiera Wielkiej Brytanii przegrywając też z Jeremym Huntem, Michaelem Gove i Sajidem Javidem. Wyeliminował za to m.in. Dominica Raaba.

Stewart był jedynym z szóstki kandydatów na szefa torysów, którzy weszli do końcowej fazy wyborów na przewodniczącego, opowiadającym się przeciwko brexitowi 31 października niezależnie od zawarcia porozumienia z UE lub braku umowy.