Prokurator Generalny Wielkiej Brytanii: Nie zawiesimy bezprawnie parlamentu

- Brytyjski rząd nie będzie próbował ponownie zawiesić parlamentu w sposób sprzeczny z wtorkowym orzeczeniem Sądu Najwyższego - powiedział prokurator generalny Geoffrey Cox.

Aktualizacja: 25.09.2019 14:23 Publikacja: 25.09.2019 14:14

Prokurator Generalny Wielkiej Brytanii: Nie zawiesimy bezprawnie parlamentu

Foto: AFP

Brytyjski Sąd Najwyższy orzekł, że decyzja o zawieszeniu parlamentu przez królową na wniosek Borisa Johnsona była nielegalna.

Ogłaszając wyrok sędzia Brenda Hale podkreśliła, że wyrok "nie dotyczy tego, kiedy i na jakich warunkach Wielka Brytania ma wyjść z UE". Dodała, że chodzi jedynie o to, czy brytyjski premier miał prawo zwrócić się do królowej z prośbą o prorogację parlamentu. Wczoraj Johnson odrzucał na bok pytania, czy zamierza zrezygnować. Jednocześnie deklarował, że "zdecydowanie" nie zgadza się z decyzją sądu. Zasugerował, że może po raz drugi spróbować zawiesić parlament. Prokurator Generalny Wielkiej Brytanii zapytany, czy rząd zamierza ponownie spróbować zawiesić lub prorogować parlament, odpowiedział: Nie będzie prorogacji, która nie będzie zgodna z warunkami wyroku Sądu Najwyższego.

PREMIER ZAWIESZA PARLAMENT

Do zawieszenia parlamentu doszło 10 września.

28 sierpnia Boris Johnson zdecydował o zawieszeniu parlamentu, kierując wniosek w tej sprawie do królowej Elżbiety II, która go zaakceptowała. Opozycja zarzuca Johnsonowi, że w ten sposób chce uniemożliwić Izbie Gmin zablokowanie twardego brexitu. Brytyjski premier podkreśla jednak, że korzysta z przysługujących mu uprawień.

Boris Johnson jest zdeterminowany, by doprowadzić do brexitu 31 października. Nie wyklucza przy tym brexitu bez umowy.

W reakcji na decyzję Johnsona grupa ok. 70 parlamentarzystów partii opozycyjnych poparła wniosek o zbadanie przez szkocki sąd, czy Johnson mógł poprosić królową o prorogację parlamentu.

- Złożyliśmy wniosek licząc na posiedzenie ws. legalności wczorajszej (środowej) decyzji - oświadczyła wówczas w rozmowie z Reutersem Joanna Cherry, parlamentarzystka Szkockiej Partii Narodowej.

- To, co się stało, może zostać zawieszone. To co ma się stać, ale jeszcze się nie stało, może zostać zakazane - dodała.

Cherry liczyła, że do czasu rozpatrzenia sprawy sąd orzeknie zawieszenie wykonania decyzji o prorogacji parlamentu.

Sąd orzekł wówczas, że nie ma potrzeby zawieszania decyzji ponieważ data rozprawy została wyznaczona na dzień przypadający przed zawieszeniem parlamentu.

Po wydaniu pierwszego orzeczenia ws. prorogacji Cherry zapowiedziała odwołanie od orzeczenia. "Uważamy, że sąd się pomylił w tej sprawie i odwołamy się od tej decyzji natychmiast".

Brytyjski Sąd Najwyższy orzekł, że decyzja o zawieszeniu parlamentu przez królową na wniosek Borisa Johnsona była nielegalna.

Ogłaszając wyrok sędzia Brenda Hale podkreśliła, że wyrok "nie dotyczy tego, kiedy i na jakich warunkach Wielka Brytania ma wyjść z UE". Dodała, że chodzi jedynie o to, czy brytyjski premier miał prawo zwrócić się do królowej z prośbą o prorogację parlamentu. Wczoraj Johnson odrzucał na bok pytania, czy zamierza zrezygnować. Jednocześnie deklarował, że "zdecydowanie" nie zgadza się z decyzją sądu. Zasugerował, że może po raz drugi spróbować zawiesić parlament. Prokurator Generalny Wielkiej Brytanii zapytany, czy rząd zamierza ponownie spróbować zawiesić lub prorogować parlament, odpowiedział: Nie będzie prorogacji, która nie będzie zgodna z warunkami wyroku Sądu Najwyższego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779