May w poniedziałek przedstawiła Izbie Gmin swój "plan B" ws. brexitu. Zakłada on staranie się o dalsze koncesje ze strony UE, w kwestii uniknięcia powstania granicy celnej pomiędzy Irlandią a Irlandią Północną. Istniejący w wynegocjowanej przez May i przyjętej przez UE umowie ws. brexitu mechanizm tzw. backstopu budzi sprzeciw wielu polityków Partii Konserwatywnej, a także sojuszników rządu May z Irlandii Północnej - Demokratycznej Partii Unionistycznej (DUP).
- Tak, jestem rozczarowana. Nie posunęliśmy się naprzód - powiedziała Barley w rozmowie z radiem Deutschlandfunk.
Zdaniem niemieckiej minister May "straciła szansę na pozyskanie poparcia dla umowy już wynegocjowanej z UE".
Barley, która ma obywatelstwo niemieckie i brytyjskie podkreśliła, że umowa ws. brexitu nie może być zmieniona. Ale dodała, że istnieje pole manewru w kwestii organizacji drugiego referendum. - To może spacyfikować sytuację - dodała.
Rzecznik niemieckiego rządu powiedział w poniedziałek, że Niemcy nadal opowiadają się za uporządkowanym wyjściem Wielkiej Brytanii z UE i oczekują, iż brytyjski rząd osiągnie porozumienie w kwestii propozycji, które będą się cieszyć większością w Izbie Gmin.