Rozmowy z przedsiębiorcami nie napawają optymizmem. I oni, i ekonomiści są zgodni, że szczyt koniunktury mamy za sobą. Gospodarka będzie hamować. Nie tylko polska. Także światowa. U nas dodatkowo pogarszają się warunki prowadzenia biznesu. Konstytucja biznesu okazuje się zbiorem pustych haseł. Zmiany podatkowe wprowadzane pod hasłem 3xP (proste, przyjazne, przejrzyste) w większości biją w biznes, nakładają nań coraz to nowe obowiązki, grożą coraz większą liczbą sankcji, wreszcie zwyczajnie podnoszą obciążenia. Towarzyszy temu rosnąca niepewność prawa. Rząd walczy z sądami. Nowe przepisy uchwalane są bez konsultacji, w ekspresowym tempie, z zaskoczenia. Wystarczy wspomnieć zakaz handlu w niedzielę, ostatecznie utrąconą przez Trybunał Konstytucyjny próbę podniesienia składek na ZUS od osób z wysokimi pensjami czy trudne do policzenia nowelizacje ustaw podatkowych. Trudno w tej sytuacji mówić o klimacie sprzyjającym biznesowi.
Czego najmocniej obawiają się przedsiębiorcy?
1. Problemy ze znalezieniem pracowników
Nie wynikają bezpośrednio ze zmian prawa. Zwłaszcza ze zmian jakichś konkretnych przepisów, które wejdą w życiu z początkiem przyszłego roku. To przede wszystkim efekt niekorzystnych zmian demograficznych, starzenia się społeczeństwa, emigracji, ale także obniżenia wieku emerytalnego. W efekcie już ponad połowa firm (w niektórych badaniach jeszcze więcej) sygnalizuje problemy ze znalezieniem pracowników. A może być jeszcze gorzej, bo Niemcy szykują ułatwienia związane z przyjmowaniem i zatrudnianiem u siebie obywateli Ukrainy. Dziś Ukraińcy łatają niedobory na naszym rynku pracy.
– Aż 3/4 przedsiębiorców w przeprowadzonym przez BCC badaniu przyznało, że ma trudności z pozyskaniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach, a 4/5 spodziewa się, że będzie to największy problem w nadchodzącym roku – mówi dr Wojciech Warski, wiceprezes BCC, wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. Tłumaczy, że w tym przypadku problemem jest brak odpowiednich i koniecznych już dzisiaj zmian prawa. – Negatywnie oceniamy brak systemowych działań oraz wstrzymanie prac nad projektem ustawy o rynku pracy, który m.in. zakładał wydłużenie okresu pracy wykonywanej bez zezwolenia, na podstawie oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy, przez cudzoziemców z wybranych państw do 12 miesięcy w ciągu kolejnych 18 miesięcy – mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Lewiatana.