Warren Buffett, ku zaskoczeniu wielu, nie wsparł otwarcie Joe Bidena w wyścigu prezydenckim 2020. Tymczasem otwarcie organizował zbiórkę funduszy na kampanię Baracka Obamy (którego wiceprezydentem był Biden) i mocno wsparł Hillary Clinton 4 lata temu.
Berkshire Hathaway, firma Buffetta nie odpowiada na prośby o komentarze w sprawie wyborów. Natomiast z danych zebranych przez niezależne ośrodki takie jak Center for Responsive Politics wynika, że pracownicy Berkshire niemal równo wspierają kampanie obu kandydatów – pracownicy Buffetta przekazali około 200 tys. dolarów na kampanię Trumpa i prawie 225 tys. na kampanię Bidena. Sam Buffett natomiast wspiera kandydatów Demokratów w wyborach do Kongresu, ostatnio wsparł kandydata do Senatu Marka Kelly'ego w Arizonie.
Czytaj także: „Time" zmienił swoje logo. Po raz pierwszy w historii
Buffett od dawna głosi poglądy podobne do tych, które przedstawił w kampanii Biden. Miliarder wspiera pomysł podwyższenia podatków dla najzamożniejszych członków społeczeństwa, a Biden przedstawił w kampanii, w ramach programu, pomysł podwyższenia podatków dla korporacji i najzamożniejszych. Pomysł ten, generalnie, spotkał się z pozytywnym oddźwiękiem na Wall Street.
Miliarder i kandydat Demokratów na prezydenta rozmawiali raz w tej kampanii.