Grupa Ferretti poinformowała, że rezygnuje z pierwotnej oferty publicznej w Mediolanie, bo nie jest zadowolona z ceny i spodziewanych środków. — Zobaczycie, w 2020 r. wejdzie na pokład nowy inwestor — powiedział Reuterowi prezes Alerto Galassi i dodał, że mógłby objąć ok. 30 proc., a rozmowy w tej sprawie trwają od pewnego czasu.
Galassi wyjaśnił, że wprawdzie liczba inwestorów chętnych do kupienia akcji była dostateczna, ale nie zapłaciliby ceny odzwierciedlającej wartość jego firmy. Było bardzo mało inwestorów ze Stanów, bo wojna Waszyngtonu z Pekinem nie sprzyja debiutowi, gdy większościowym właścicielem jest firma z Chin. Ferretti była na giełdzie od 2003 r., gdy Weichai Holding Group przejęła w niej 86 proc.
Tego samego dnia włoski producent profesjonalnego sprzętu grającego RCF odroczył plany wejścia na giełdę w Mediolanie z powodu niekorzystnych warunków na rynku pierwotnym w kraju i zagranicą.
Bieżący rok był trudny dla europejskich debiutów, bo na nastroje inwestorów wpłynęły obawy o spowolnienie gospodarcze z powodu brexitu i wojny handlowej Stanów z Chinami. To czwarta w październiku rezygnacja z debiutu, wcześniej kazachska Kaspi.kz odroczyła IPO Londynie, niemieckie Domicil Real Estate i Logistrial zrobiły to samo, a w Australii fundusz KKR zrezygnował z IPO Latitude Financial. Szwajcarski operator maszyn vendingowych Selecta również odroczył plany IPO w 2019 r., bo kilka spotkań z inwestorami przekonało kierownictwo, że nie uda się osiągnąć spodziewanej kapitalizacji rynkowej.
Od 1 stycznia anulowano w Europie 10 debiutów, które miały dać 2,3 mld dolarów, 79 europejskich IPO pozwoliło pozyskać 18,7 mld dolarów, podczas gdy rok temu 146 takich debiutów zapewniło 39,4 mld — wynika z danych firmy Refinitiv.