Producenci środków biobójczych toczą walkę o spirytus

Producenci żeli antywirusowych i innych środków biobójczych walczą teraz o dostęp do kluczowego surowca - spirytusu. Coraz bardziej go brakuje, co ogranicza dostawy środków dezynfekcyjnych - także te dla szpitali.

Aktualizacja: 20.03.2020 05:28 Publikacja: 19.03.2020 14:45

Producenci środków biobójczych toczą walkę o spirytus

Foto: Adobe Stock

-Surowca do produkcji wystarczy nam tylko na kilka dni-alarmuje Przemysław Śnieżyński, prezes Mediseptu, największego polskiego dostawcy środków dezynfekcyjnych dla służby zdrowia, który zaopatruje ponad 200 szpitali.Wtóruje mu Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (PZPK).- Krajowa produkcja środków biobójczych (w tym deficytowych teraz żeli antybakteryjnych), mogłaby być wielokrotnie większa, gdyby nie rosnące niedobory etanolu czyli spirytusu. Niektóre z naszych firm członkowskich są w stanie produkować nawet do 100 ton środków dezynfekujących miesięcznie - podkreśla PZPK, który w czwartkowym liście do minister rozwoju Jadwigi Emilewicz apeluje o pilną pomoc.

Branża postuluje, by idąc w ślady innych krajów Unii, rząd przygotował listę niezbędnych do produkcji środków biobójczych i kosmetyków antybakteryjnych, które będą zwolnione z obostrzeń administracyjnych. Firmom bardzo zależy na tym, by zwolnić z obowiązku skażania i z akcyzy alkohol etylowy przeznaczony do produkcji wszystkich środków dezynfekujących- nie tylko tych, które dla Agencji Rezerw Materiałowych produkują spółki skarbu państwa.

Zagrożone dostawy do szpitali

Bez tych zmian deficyt preparatów biobójczych będzie się nasilał. I to nie tylko w drogeriach ale i w szpitalach. Tym bardziej, że problemy ze zwiększeniem produkcji ma także największy polski dostawca środków dezynfekcyjnych dla służby zdrowia, lubelska spółka Medisept.

- Mamy nowoczesną fabrykę i moglibyśmy zwiększyć produkcję nawet 6-7 krotnie, nawet do 8 mln litrów środków wirusobójczych miesięcznie, ale ogranicza nas dostępność surowców a przede wszystkim spirytusu - mówi Przemysław Śnieżyński, prezes Mediseptu. Dodaje, że sytuacja na rynku gwałtownie pogorszyła się w ubiegłym tygodniu; spółka, która mogłaby przerabiać dwie cysterny spirytusu na dobę, zdobywa tyle na cały tydzień.

Waldemar Ferschke, wiceprezes Mediseptu (i lekarz epidemiolog) ocenia, że w ostatnich tygodniach zamówienia ze szpitali wzrosły 30-50 krotnie. Również dlatego, że zachodni dostawcy środków wirusobójczych, którzy wcześniej mieli 90 proc. udział w polskim rynku szpitalnej dezynfekcji, teraz praktycznie wstrzymali u nas dostawy. To samo dotyczy dostawców głównego surowca Mediseptu; spirytusu biocydowego z certyfikatem ECHA wydawanym przez Europejską Agencję Chemikaliów- nie są teraz w stanie sprostać zwiększonym zamówieniom.

Rozporządzenie dla wybranych

Wiceprezes Ferschke twierdzi, że od kilku dni Medisept zabiega w Ministerstwie Finansów o możliwość zakupu niecertyfikowanego alkoholu z polskich gorzelni – ale wciąż nie może doczekać się decyzji. Barierą są regulacje dotyczące akcyzy. Według obowiązujących przepisów, gorzelnie chcąc sprzedawać spirytus bez akcyzy muszą mieć skład celny i koncesję do skażania alkoholu. Ani Medisept ani inne prywatne firm nie mogły skorzystać ze specjalnego rozporządzenia minister finansów, które przejściowo zwolniło z akcyzy spirytus wykorzystywany do produkcji środków do dezynfekcji, pod warunkiem, że trafią one do Agencji Rezerw Materiałowych. -Jedynie przez krótki okres, w związku z koniecznością pilnego uzupełnienia zapasów Agencji Rezerw Materiałowych, Ministerstwo Finansów na wniosek Ministerstwa Zdrowia wydało rozporządzenie o zwolnieniu z akcyzy także w przypadku produkcji środków dezynfekujących na bazie alkoholu nieskażonego. Możliwość taka istniała od 4 do 16 marca- wyjaśnia wydział prasowy MF dodając, że obecnie obowiązują przepisy pozwalające na zwolnienie z akcyzy produkcji środków dezynfekujących na bazie alkoholu skażonego. Wiąże się to z określonymi procedurami, co wymaga czasu. A tego dzisiaj brakuje.

Nowa regulacja usunęła bariery w produkcji płynów dezynfekujących przez spółki skarbu państwa, na czele z PKN Orlen, ale niewiele dała prywatnym firmom.

- Nie oczekujemy specjalnych przywilejów, a tylko tego, by, ministerstwo objęło zwolnieniem również bezpośrednie dostawy do odbiorców, w tym szpitali. Przy obecnym zapotrzebowaniu nawet zwiększenie produkcji planowane przez Orlen (2,7 mln litrów) i Polfę Tarchomin (60 tys. litrów) jest absolutnie niewystarczające. Liczymy na to że władze to zrozumieją i będą wspierać też innych producentów- zaznacza Waldemar Ferschke.

Spirytusowy klincz

O klinczu na rynku etanolu mówi Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy. Jak zaznacza, w szpitalach, gdzie etanol jest najbardziej potrzebny, bo za chwile pojawią się tysiące chorych, za chwilę zabraknie środków do dezynfekcji.

- Orlen, Polfa, KGHM, otrzymały pozwolenie na produkcje alkoholu na cele biobójcze i wyssały z rynku cały etanol. A one nie zaopatrują szpitali, tylko produkują środki kierowane do sklepów, dla konsumentów- twierdzi Włodarczyk.

Nawet duże spółki skarbu państwa muszą teraz zabiegać o surowce.– Popyt jest większy niż podaż, ale dokładamy starań by pozyskać środki do produkcji i do końca marca wyprodukujemy 2,5 mln litrów płynu do dezynfekcji a w kwietniu 4,5 mln litrów –podkreśla Joanna Zakrzewska, rzecznik PKN Orlen. Wydział prasowy resortu finansów przypomina, że obecne przepisy nie stoją na przeszkodzie, aby gorzelnie skażały alkohol etylowy, w tym alkohol spożywczy, który będzie następnie wykorzystany do produkcji środków biobójczych.

Jak jednak argumentuje Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, w ostatnich dniach o ponad 300 proc. wzrosły koszty usługi skażenia i samych skażalników.

Zdaniem Witolda Włodarczyka,najprostszym rozwiązaniem w obecnej sytuacji byłaby decyzja ministra finansów o zwolnieniu zakładów z obowiązku skażania etanolu przeznaczonego do produkcji środków biobójczych i o zwolnieniu tego etanolu i z akcyzy.- Minister powinien zwolnić firmy ze skażania etanolu, skoro środków biobójczych brakuje, a sam proces skażania wymaga też skomplikowanych procedur, które teraz fizycznie nie są możliwe do realizacji – argumentuje Włodarczyk.

Kto wypełni rynkową próżnię

Na zrozumienie ze strony rządu liczą firmy kosmetyczne- zarówno te, które już wcześniej zarejestrowały żele i inne środki dezynfekujące w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych (co wymagało wielomiesięcznych procedur), jak również te, które chciały skorzystać z wprowadzonej na czas pandemii szybkiej ścieżki rejestracji i teraz szybko uruchomić produkcję. Blanka Chmurzyńska –Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, twierdzi, że zainteresowanie produkcją żeli antybakteryjnych jest w branży ogromne, ale szybka rejestracja nic nie da, bo brakuje głównego surowca.

- Mamy możliwości produkcji nawet do 10 ton dziennie. I co z tego, skoro nie mamy alkoholu do produkcji, bo gorzelnie sprzedają wszystko do dużych państwowych firm. Sytuacja jest dramatyczna- twierdzi Waldemar Siwak, prezes Grupy Świt, która z marką CleanHands jest czołowym w kraju producentem żeli antybakteryjnych. Według niego, rynek nie znosi próżni- więc wkrótce pojawią się niesprawdzone, nietrzymające standardów produkty z importu.

-Surowca do produkcji wystarczy nam tylko na kilka dni-alarmuje Przemysław Śnieżyński, prezes Mediseptu, największego polskiego dostawcy środków dezynfekcyjnych dla służby zdrowia, który zaopatruje ponad 200 szpitali.Wtóruje mu Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (PZPK).- Krajowa produkcja środków biobójczych (w tym deficytowych teraz żeli antybakteryjnych), mogłaby być wielokrotnie większa, gdyby nie rosnące niedobory etanolu czyli spirytusu. Niektóre z naszych firm członkowskich są w stanie produkować nawet do 100 ton środków dezynfekujących miesięcznie - podkreśla PZPK, który w czwartkowym liście do minister rozwoju Jadwigi Emilewicz apeluje o pilną pomoc.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji