Koronawirus już wypłoszył gości z hoteli

Rezerwacje masowo anulują firmy i klienci indywidualni. Branża hotelowa szacuje spadek przychodów od maja do czerwca na 400 mln zł, ale może on być dużo większy.

Aktualizacja: 10.03.2020 05:24 Publikacja: 09.03.2020 20:00

Koronawirus już wypłoszył gości z hoteli

Foto: Adobe Stock

Sytuacja w branży hotelarskiej zmienia się praktycznie z godziny na godzinę i staje się coraz bardziej dramatyczna. Jeszcze w niedzielę wieczorem Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego podsumowywała ankietę, jaką w ciągu dwóch dni nadesłało przeszło 400 hoteli. Oszacowano, że łączne przychody całej branży (liczy ok. 2,7 tys. hoteli) spadną w samym marcu o 30 proc., tj. o blisko 80 mln zł. Spadek przychodów za okres od marca do maja miał sięgnąć 250 mln zł. Tymczasem w poniedziałek po południu okazało się, że będzie znacznie gorzej. W okresie od marca do końca pierwszego półrocza 2020 r. należałoby oczekiwać spadku przychodów nawet o 60 proc.

W pokojach hula wiatr

Te dane mogą się zmieniać tak dynamicznie, jak liczba zarażonych koronawirusem. Przedstawiciele kilkudziesięciu niezależnych (nienależących do sieci) hoteli zrzeszonych w organizacji Harmony Polish Hotels już teraz informują o spadku rezerwacji na poziomie 80 proc. A prawdopodobnie będzie się on dalej pogłębiać.

Czterogwiazdkowy hotel Warszawa w Augustowie, w którym zwykle zatrzymują się osoby odwiedzające pobliską fabrykę British American Tobacco (BAT), otrzymał od BAT pismo o wstrzymaniu do odwołania wszystkich przyjazdów pracowników firmy z zagranicy. – Jestem po rozmowach z kolegami i koleżankami z innych hoteli. Wszyscy potwierdzają, że ilość anulacji korporacyjnych sięga 80 proc. – mówi Andrzej Burkiewicz, współwłaściciel hotelu Warszawa. Jeśli augustowski hotel o tej samej porze w ub. roku miał na drugi kwartał rezerwacje na ponad 1 mln zł, to obecnie są one warte zaledwie 70 tys. zł, a i to jest niepewne. – Jeśli firmy chcą podpisywać umowy rezerwacyjne, to domagają się klauzuli, że w razie nasilenia przypadków koronawirusa będą mogły bezkosztowo anulować rezerwacje – dodaje Burkiewicz.

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że niektóre hotele mogą rekompensować utratę klientów firmowych gośćmi indywidualnymi, którzy zrezygnowali z wyjazdów turystycznych za granicę. Ale gdy koronawirus się rozprzestrzenił, jest to mało realne. W Ostródzie, gdzie jest szpital z zakażonymi, w hotelu dysponującym 130 pokojami zajęte były zaledwie 3. Z kolei w hotelu we Wrocławiu, który nigdy nie stał pusty, od dwóch dni nikt nie mieszka.

Niech rząd pomoże

Hotelarze zaczynają mocno ciąć koszty, część już wysyła pracowników na bezpłatne urlopy. – Jeżeli to potrwa dłużej, nie wiem, czy 10 kwietnia będę miał pieniądze na wynagrodzenia – mówi jeden z hotelarzy.

Przedstawiciele branży przekonują, że potrzebują pilnego wsparcia ze strony rządu. IGHP ma przedstawić swoje postulaty w Ministerstwie Rozwoju we wtorek. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", hotele oczekują działań osłonowych, m.in. zawieszenia poboru składek ZUS dla utrzymania zatrudnienia, zawieszenia poboru VAT dla wsparcia płynności finansowej czy wprowadzenia przepisów pozwalających na uzyskanie kredytów obrotowych na preferencyjnych warunkach oraz udzielania poręczeń lub gwarancji państwowych w przypadkach trudności ze spłatą kredytów inwestycyjnych. – Mamy nadzieję, że realizacja naszych postulatów pomoże złagodzić sytuację branży – mówi „Rzeczpospolitej" Ireneusz Węgłowski, prezes IGHP.

Tymczasem drastyczny odpływ gości widać we wszystkich miejscach zagrożonych epidemią. Włoska organizacja turystyczna Confturismo-Confcommercio oszacowała spadek liczby turystów mających odwiedzić Włochy od marca do maja na przeszło 31 mln. Z kolei właściciele hoteli we Florencji i okolicach zakładają na najbliższe tygodnie 200 mln euro strat.

Sytuacja w branży hotelarskiej zmienia się praktycznie z godziny na godzinę i staje się coraz bardziej dramatyczna. Jeszcze w niedzielę wieczorem Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego podsumowywała ankietę, jaką w ciągu dwóch dni nadesłało przeszło 400 hoteli. Oszacowano, że łączne przychody całej branży (liczy ok. 2,7 tys. hoteli) spadną w samym marcu o 30 proc., tj. o blisko 80 mln zł. Spadek przychodów za okres od marca do maja miał sięgnąć 250 mln zł. Tymczasem w poniedziałek po południu okazało się, że będzie znacznie gorzej. W okresie od marca do końca pierwszego półrocza 2020 r. należałoby oczekiwać spadku przychodów nawet o 60 proc.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły
Materiał partnera
Transparentny rynek kapitałowy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Czy to jest koniec audytu w obecnej postaci?