PIE: W polskim eksporcie jest za mało nowoczesności

Udział produktów wysoko zaawansowanych w sprzedaży zagranicznej rośnie bardzo wolno i wynosi tylko 11,3 proc. Zmiana struktury eksportu mogłaby przyspieszyć rozwój gospodarczy kraju.

Publikacja: 10.02.2021 21:00

PIE: W polskim eksporcie jest za mało nowoczesności

Foto: Adobe Stock

Polska jest obecnie siódmą gospodarką na świecie pod względem perspektyw rozwoju eksportu – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), do którego dotarła „Rzeczpospolita". Spośród przeanalizowanych 1236 grup produktów w ponad jednej trzeciej (451) mamy przewagi wynikające m.in. ze specjalizacji i niższych kosztów produkcji. Rośnie przy tym udział firm z polskim kapitałem w całości zagranicznej sprzedaży towarów. Jeśli w pierwszym okresie transformacji, w latach 1995–2003, za niemal trzy czwarte przyrostu eksportu towarów ogółem i 90 proc. przyrostu eksportowanych wyrobów zaawansowanych technicznie odpowiadały firmy zagraniczne, to w latach 2004–2018 udziały te spadły odpowiednio do 41 i 49 proc.

Najnowszy raport PIE „Transformacja polskiego eksportu – 30 lat wzrostu i co dalej?" jako szczególnie perspektywiczny wymienia eksport w takich grupach produktów jak maszyny i urządzenia przemysłowe, chemia przemysłowa i chemia organiczna, a także urządzenia specjalistyczne. Wciąż niewykorzystaną szansą (zwłaszcza w przypadku firm z kapitałem zagranicznym) ma być eksport produktów farmaceutycznych oraz wyrobów precyzyjnych, jak przyrządy pomiarowe i kontrolne.

Nie tylko zmywarki

Polska jest największym w Europie producentem i eksporterem sprzętu gospodarstwa domowego, zwłaszcza dużego AGD (w 2019 r. 40 proc. udziału). Mamy prawie jedną trzecią udziału w światowym eksporcie drzwi i okien z tworzyw sztucznych, 20-procentowy udział w globalnym eksporcie jachtów i łodzi motorowych. Bardzo duże znaczenie ma eksport żywności.

Czytaj także: Polskie baterie do e-aut podbijają Europę. Nowy hit eksportowy

Ale wśród polskich specjalności eksportowych w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach pojawiły się nowe przeboje. Wpłynął na to szybki rozwój elektromobilności w Europie Zachodniej. O przeszło 1500 proc. zwiększył się w latach 2017–2019 eksport autobusów elektrycznych. Tylko w ub. roku podskoczył o przeszło połowę (w pierwszych 11 miesiącach 2020 r. wart był 213,4 mln euro). W rezultacie Polska stała się w UE największym eksporterem tych pojazdów. Kolejnym hitem stały się baterie do elektrycznych samochodów. W III kw. ub. roku wartość ich eksportu do Niemiec, gdzie koncerny motoryzacyjne w coraz większym stopniu przestawiają się na produkcję e-aut, podskoczyła w ujęciu r./r. aż pięciokrotnie, przekraczając poziom 2 mld zł. Znaczenie tych produktów w eksporcie będzie dalej rosło.

Polscy eksporterzy znaleźli nisze, w których stali się globalnymi liderami. W światowym eksporcie tzw. wozów bramowych przeznaczonych do ustawiania kontenerów mamy przeszło 40-procentowy udział (2018 r.), w eksporcie pieczarek – jedną trzecią, w globalnym eksporcie aparatów słuchowych należy do nas przeszło jedna piąta. W lekach zawierających hormony mamy udział przekraczający 12 proc., podobnie jak w meblach.

Za mało techniki

Ale problemem jest wciąż niski udział eksportowanych produktów zaawansowanych technicznie. W ich przypadku wzrost jest wolny: z 4,5 proc. w końcu lat 90. do 11,3 proc. w 2019 r. – To zauważalny postęp, jednak dobra stosunkowo mało zaawansowane technologicznie wciąż przeważają – podkreśla Marek Wąsiński, kierownik zespołu handlu zagranicznego w PIE. W rezultacie mamy jeden z niższych poziomów udziału produktów wysokiej techniki w UE – w 2018 r. niższy miało tylko osiem państw, m.in. Finlandia, Litwa, Grecja i Hiszpania.

Z analiz PIE wynika, że podniesienie wartości polskiego koszyka eksportowego wymagałoby zmiany jego struktury. – Chodzi przede wszystkim o branże, które stanowią najbardziej wartościowe grupy produktów w światowym handlu, a jednocześnie leżą stosunkowo najbliżej specjalizacji już obecnych w polskim eksporcie – stwierdza Wąsiński. Korzyści byłyby bardzo duże. Przesunięcie zaledwie 0,37 proc. polskiego eksportu w kierunku dóbr perspektywicznych wiązałoby się z około 1,3-procentowym wzrostem wartości PKB per capita w czasie 20 lat – podaje raport PIE.

Polskie firmy są coraz mocniej związane z globalnymi łańcuchami dostaw. Obecnie przeszło 60 proc. polskiego eksportu towarów i usług jest wynikiem integracji ze światowym systemem produkcji. To daje szansę na rozwój, choć czasem może być źródłem problemów. Przykładem jest polski przemysł motoryzacyjny. Branża motoryzacyjna jest jedną z najbardziej zglobalizowanych w światowej gospodarce, więc polscy producenci części i komponentów samochodowych mają szeroki rynek zbytu. Tymczasem przez zmniejszenie z powodu Covid-19 produkcji aut w europejskich fabrykach ponieśli duże straty.

Sytuacja zaczyna się jednak poprawiać. Według AutomotiveSuppliers.pl wzrost dynamiki produkcji sprzedanej w listopadzie i grudniu ub. roku pozwolił zniwelować część strat spowodowanych pandemią. – Szacujemy, że wartość eksportu tej branży w całym 2020 r. była niższa o około 14–16 proc. w porównaniu z rekordowym rokiem 2019 – mówi Rafał Orłowski, partner w AutomotiveSuppliers.pl.

Opinia dla „rz"

Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej

Polski eksport rozwija się dobrze, co widać po rosnących kwotach nominalnych, porównaniach ich do wielkości PKB czy zmianach struktury ekspediowanych za granicę produktów. Jesteśmy cenieni za jakość i precyzję wykonania, bardzo istotne jest nasze wzornictwo i myśl techniczna pozwalająca na projektowanie nowych i doskonalenie oferowanych już wyrobów. W ostatnim czasie bardzo ważna stała się także nasza elastyczność, zwłaszcza gdy perspektywy okazują się mniej przewidywalne. Ale dużym kłopotem jest fakt, że nasze przewagi znane są głównie odbiorcom profesjonalnym, a mniej szerokiej publiczności. Naszym eksporterom trudno jest zaistnieć na rynku konsumpcyjnym wprost jako wytwórcy z Polski. W tej kwestii można wiele zrobić. Jeśli na poważnie chcemy zająć się przyspieszeniem naszej ekspansji – zwłaszcza wytwórców, którzy nie działają w obrębie międzynarodowych holdingów, powinniśmy mieć pomysł na znalezienie większego wpływu na procesy decyzyjne międzynarodowych sieci dystrybucyjnych.

Polska jest obecnie siódmą gospodarką na świecie pod względem perspektyw rozwoju eksportu – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), do którego dotarła „Rzeczpospolita". Spośród przeanalizowanych 1236 grup produktów w ponad jednej trzeciej (451) mamy przewagi wynikające m.in. ze specjalizacji i niższych kosztów produkcji. Rośnie przy tym udział firm z polskim kapitałem w całości zagranicznej sprzedaży towarów. Jeśli w pierwszym okresie transformacji, w latach 1995–2003, za niemal trzy czwarte przyrostu eksportu towarów ogółem i 90 proc. przyrostu eksportowanych wyrobów zaawansowanych technicznie odpowiadały firmy zagraniczne, to w latach 2004–2018 udziały te spadły odpowiednio do 41 i 49 proc.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Czasy są niepewne, firmy nadal mało inwestują
Biznes
Szpitale toną w długach, a koszty działania rosną
Biznes
Spółki muszą oszczędnie gospodarować wodą. Coraz większe problemy
Biznes
Spółka Rafała Brzoski idzie na miliard. InPost bliski rekordu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce