Dyrektor TV Biełsat Agnieszka Romaszewska informowała w mediach społecznościowych, że trzy osoby spośród pięciorga więzionych na Białorusi polskich działaczy zostały "deportowane" do Polski. "Przed granicą dano im papiery o zwolnieniu i zmuszono do podpisania oświadczenia o zakazie wyjazdu z Białorusi. Czyli - powrócić nie mogą" - napisała Romaszewska dodając, że dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut "stanowczo odmówił zgody na wywiezienie".
Czytaj także:
Apel naczelnych polskich mediów ws. Białorusi
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podało w środę, że "na skutek działań polskich służb dyplomatyczno-konsularnych, 25 maja 2021 r. do Polski przyjechały trzy działaczki mniejszości polskiej z Białorusi, panie Irena Biernacka, Maria Tiszkowska i Anna Paniszewa". Resort przekazał, że opisywanym osobom udzielono "niezbędnego wsparcia" i że zostały one "otoczone odpowiednią opieką".
Po aresztowaniu na Białorusi Biernackiej, Tiszkowskiej i Paniszewej groziło do 12 lat pozbawienia wolności.
Wolności wciąż nie odzyskali zatrzymany w Grodnie pod koniec marca Andrzej Poczobut oraz szefowa Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys.
- Nie zgadzamy się na takie traktowanie Polaków - mówił w marcu po zatrzymaniach działaczy mniejszości polskiej na Białorusi premier Mateusz Morawiecki.