W niedzielę władze Białorusi poderwały myśliwiec i zmusiły samolot Ryanair do zmiany kursu i lądowania w Mińsku, rzekomo w związku z doniesieniami o bombie na pokładzie.

Po wylądowaniu samolotu w Mińsku okazało się, że alarm bombowy był fałszywy. Władze Białorusi zatrzymały jednak jednego z pasażerów samolotu - opozycyjnego dziennikarza Romana Protasiewicza oraz podróżującą z nim 23-letnią studentkę litewskiej uczelni (obywatelkę Rosji).

Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) wyraziła "poważne zaniepokojenie wymuszonym lądowaniem samolotu Ryanair (w Mińsku)". ICAO podkreśla, że incydent ten może stanowić naruszenie Konwencji Chicagowskiej (Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym).

ICAO w wydanym komunikacie podkreśla, że obecnie oczekuje na "oficjalne potwierdzenie" informacji na temat incydentu w przestrzeni powietrznej Białorusi od "wszystkich państw i operatorów" zaangażowanych w niedzielne wydarzenia.