"Wszyscy klienci powołują się na aresztowania, tortury i przemoc jakiej doznali w czasie uwięzienia... Każdy z naszych klientów doznał uszczerbku na zdrowiu" - głosi oświadczenie prawników.
Mińsk jak dotąd nie skomentował sprawy.
Władze Białorusi twierdzą, że uczestnicy protestów, którzy trafiali do aresztów to kryminaliści i "brutalni rewolucjoniści wspierani przez Zachód".
W Niemczech przepisy o uniwersalnej jurysdykcji zastosowano w lutym, aby skazać za zbrodnie przeciw ludzkości byłego funkcjonariusza sił bezpieczeństwa syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.