Szef MSW Białorusi Juryj Karajew w rozmowie z telewizja ONT przeprosił za to, że podczas interwencji milicji ucierpiały przypadkowe osoby.

Poinformował, że bierze za to pełną odpowiedzialność. W środę szef MSZ polecił siłom bezpieczeństwa, aby nie atakowały dziennikarzy. Wyjątek maja stanowić sytuacje, gdy pracownicy mediów stają pomiędzy łamiącymi prawo i siłami porządkowymi".

Karajew dodał, że w ostatnich dniach doszło do co najmniej 11 zamierzonych ataków na funkcjonariuszy. 

W czwartek ponownie na ulice miast Białorusi wyszło tysiące mieszkańców kraju. Protesty odbyły się również w wielu fabrykach. Białorusini domagają się ogłoszenia prawdziwych wyników wyborów prezydenckich.