Maciej Rudke, Andrzej Stec: Bank PKO BP przeobrazi się w firmę technologiczną?
Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP: Gdy przychodziłem tu pracować dziewięć lat temu, to w szeroko rozumianym obszarze IT pracowało 400 osób. Teraz liczba ta jest kilka razy większa i mówimy tu o całym obszarze technologicznym, który mocno się rozrósł, bo jeszcze kilka lat temu nie istniał obszar analityki danych czy sztucznej inteligencji. Przez 100 lat PKO BP działał jako bank, ale na kolejne 100 powinien się przekształcić w instytucję technologiczną z licencją bankową. Element technologiczny jest tak ważny i zderzenie ze światem firm technologicznych wchodzących w świat obszar usług finansowych, że konieczne są zmiany. Przypieczętowaliśmy to zmianą statutu, w wpisując do niego, że bank może świadczyć także usługi technologiczne. Tego oczekują nasi klienci.
Widać trendy konsolidacyjne w różnych branżach. Czy to czas na polskiego czempiona w bankowości?
Dziewięć lat temu, udzielając „Rzeczpospolitej" jednego z pierwszych wywiadów jako prezes PKO BP, powiedziałem, że chcemy być czempionem narodowym, i to słowo zrobiło dużą karierę. Podkreślałem także, że trzeba zmienić DNA banku. Oba te cele zostały zrealizowane. Teraz, mówiąc o dalszym rozwoju, bierzemy pod uwagę nie tylko technologie, ale także śmielsze wyjście za granicę. Mamy już oddziały korporacyjne we Frankfurcie nad Menem i Pradze, zrestrukturyzowaliśmy bank na Ukrainie, mamy najlepiej rozwiniętą sieć korespondencką, a dzięki temu największy udział w transferze pieniędzy z i do Polski. Wyjście zagraniczne to kolejny etap w rozwoju banku, który chcemy realizować w najbliższych 5-10 latach.
Niedawno wspomniał Pan, że na 110-lecie niepodległości Polski grupa PKO BP będzie miała 500 mld zł aktywów. Czy konieczne są do tego przejęcia?