Niemiecki Deutsche Bank, mający w ostatnich latach spore problemy finansowe, przygotowuje się do sprzedaży swojego polskiego oddziału – donosi Reuters, opierając się na dwóch nieoficjalnych źródłach. Decydują spółki matki
Grupa Deutsche Bank nie komentuje tego typu spekulacji medialnych – ucina Sabina Salamon, rzeczniczka Deutsche Bank Polska.
Trudno ocenić wiarygodność informacji Reutersa, ale nie są one zaskoczeniem. Na koniec 2015 r. Deutsche Bank Polska był 13. pod względem wartości bilansu kredytodawcą w Polsce (38 mld zł), który mocno ucierpiał po wprowadzeniu w lutym bieżącego roku podatku od aktywów. Problemem jest struktura portfela kredytowego banku (30,4 mld zł na koniec 2015 r.), w którym gros stanowią kredyty hipoteczne (22,6 mld zł, z czego mniej więcej połowa to walutowe, głównie frankowe), a kolejne 2,6 mld zł to kredyty inwestycyjne. Oba te produkty z natury cechują się niską rentownością, a wprowadzenie podatku bankowego jeszcze pogorszyło sytuację. Poza tym kredyty te są udzielane na długi okres, wolno rotują, więc bankowi trudno przenieść na klientów koszty nowej daniny.
Na polskim rynku bankowym dochodzi ostatnio do sporych przetasowań. Niedawno GE sprzedał BPH, negocjowane są inne transakcje i zdaniem analityków mogą być następne.
– Szukając kolejnych kandydatów do przejęcia w polskim sektorze bankowym, wydaje się, że aby doszło do transakcji, potrzebna jest kombinacja dwóch czynników. Przede wszystkim raczej nie powinien być to bank o dużym udziale w rynku (choć przypadek Pekao pokazuje, że nie jest to decydujący czynnik). Łatwiej podjąć decyzję o sprzedaży banku, który nie ma jeszcze ugruntowanej, znaczącej pozycji, ponieważ biorąc pod uwagę słabnące tempo rozwoju banków w Polsce i sporą konkurencyjność sektora, trudno oczekiwać, że pozycja ta będzie szybko zbudowana w kolejnych latach – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.