Bank wyjaśnił w nocie dla klientów, że wprawdzie zwiększył ponad dwukrotnie podstawę wielkości spadku do 68 mld dolarów w 2010 r., ale w połowie kwietnia zakładał, że łączna kwota przekazów pieniędzy zarobionych przez imigrantów do swych domów zmaleje o ok. 28 mld dolarów.

To stworzy największe problemy w tych krajach które mają niewielką swobodę fiskalną w zmniejszeniu ujemnych następstw malejących przekazów, co będzie zmuszać je do wydawania więcej pieniędzy na funkcjonowanie ich gospodarki. Zwiększy się też ryzyko, że nie będą w stanie dotrzymać swych zobowiązań wobec wierzycieli — pisze Reuter.

„Spadek przekazów może mieć ujemne skutki na ocenę zadłużenia małych krajów. Tadżykistan i Sri Lanka to kraje o podwyższonym ryzyku niedotrzymania terminów spłaty długu narodowego, bo napływające przekazy netto są istotną częścią ich PKB" -- stwierdziła w nocie Dana Peterson z Citi.

Wiele zależy od tego, w jakim kraju i sektorze pracowali przyjezdni. W Stanach pochodzą w większości z Ameryki Łacińskiej i Azji, gdzie groźba utraty pracy jest większa, więc będą wysyłać do domu mniej pieniędzy.

Bank Światowy szacował w kwietniu, że w bieżącym roku przekazy na świecie zmaleją o 142 mld dolarów, najbardziej w ostatnich latach.