Kto wesprze bank spółdzielczy

Banki komercyjne otrzymały pismo z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego z pytaniem o chęć wzięcia udziału w ewentualnym przejęciu jednego z banków spółdzielczych.

Aktualizacja: 29.04.2019 21:35 Publikacja: 29.04.2019 21:00

Kto wesprze bank spółdzielczy

Foto: Adobe Stock

Pismo zostało wysłane jeszcze za kadencji poprzedniego prezesa BFG Zdzisława Sokala, która skończyła się na początku kwietnia (na nową trzyletnią powołano Mirosława Panka). Z naszych informacji wynika, że co najmniej kilka dużych banków otrzymało pismo, w którym BFG nie ujawniał nazwy ani podstawowych danych finansowych banku do ratowania.

BFG jest organem odpowiadającym w Polsce za resolution, czyli uporządkowaną i przymusową restrukturyzację banków. Prawo to obowiązuje u nas od ponad dwóch lat i do tej pory BFG nie przeprowadził resolution, do którego uruchomienia muszą być spełnione trzy warunki jednocześnie: podmiot jest zagrożony upadłością, dostępne działania nadzoru lub samego banku nie pozwalają na usunięcie tego zagrożenia, podjęcie działań jest konieczne w interesie publicznym.

Ten ostatni warunek najprawdopodobniej nie został spełniony w przypadku banku spółdzielczego w Nadarzynie, więc nie uruchomiono resolution i bank upadł (na koniec miał tylko 140 mln zł depozytów, więc był za mały, aby zaszła przesłanka interesu publicznego). W resolution BFG może zastosować m.in. przejęcie zagrożonego banku, utworzyć instytucję pomostową, wydzielić prawa majątkowe czy umorzyć lub skonwertować jego zobowiązania.

Jeden z bankowców wskazuje, że raz na jakiś czas banki otrzymują podobne zapytania z BFG o chęć przejęcia zagrożonych instytucji i określa je mianem standardowej procedury. Na BFG spoczywa obowiązek opracowania, aktualizacji i oceny wykonalności planów przymusowej restrukturyzacji banków. BFG ma taki utajniony plan dla każdego kredytodawcy i w razie decyzji o uruchomieniu resolution postępuje zgodnie z procedurą w nim zapisaną. Jest więc szansa, że teraz BFG ocenia tylko skłonność sektora komercyjnego do ratowania jednego z banków spółdzielczych, ale istnieje także ryzyko, że tym razem chodzi o konkretne zagrożenie.

– To rutynowa procedura wynikająca z art. 96 ust. 4 pkt 3 ustawy o BFG – wyjaśnia Magdalena Potocka z biura zarządu BFG. Zapis ten przewiduje, że fundusz w przypadku otrzymania powiadomienia od zarządu banku o wdrożeniu planu naprawy może poszukiwać we współpracy z nim lub samodzielnie podmiotu przejmującego.

Sytuacja banków spółdzielczych jest zróżnicowana. Dane całego sektora pokazują całkiem wysokie współczynniki wypłacalności, ale udział kredytów zagrożonych jest znacznie wyższy (szczególnie w dużych bankach spółdzielczych) niż u kredytodawców komercyjnych, a pokrycie rezerwami niższe. Poza tym część banków spółdzielczych nie jest objęta systemem ochrony instytucjonalnej (IPS).

Pismo zostało wysłane jeszcze za kadencji poprzedniego prezesa BFG Zdzisława Sokala, która skończyła się na początku kwietnia (na nową trzyletnią powołano Mirosława Panka). Z naszych informacji wynika, że co najmniej kilka dużych banków otrzymało pismo, w którym BFG nie ujawniał nazwy ani podstawowych danych finansowych banku do ratowania.

BFG jest organem odpowiadającym w Polsce za resolution, czyli uporządkowaną i przymusową restrukturyzację banków. Prawo to obowiązuje u nas od ponad dwóch lat i do tej pory BFG nie przeprowadził resolution, do którego uruchomienia muszą być spełnione trzy warunki jednocześnie: podmiot jest zagrożony upadłością, dostępne działania nadzoru lub samego banku nie pozwalają na usunięcie tego zagrożenia, podjęcie działań jest konieczne w interesie publicznym.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem