Ekonomiści są zgodni, że nowe transfery socjalne zwiększą konsumpcję. Ale czy wpłyną na zwiększenie kredytowania? – Rozluźnienie ograniczeń budżetowych wielu gospodarstw domowych to dla banków możliwość zwiększenia akcji kredytowej i luźniejsze kryteria udzielania kredytów ze względu na mniejsze ryzyko – mówi Marcin Mazurek, ekonomista mBanku.
Doświadczenia programu 500+ wskazują, że wzrost zdolności kredytowej Polacy wykorzystywali do zaciągania kredytów konsumpcyjnych. Część spłaciła z zasiłków od państwa najdroższe zobowiązania, czyli głównie chwilówki. Ekonomiści Pekao wskazują, że pieniądze z 500+ na pierwsze dziecko trafią do osób bardziej zamożnych, które wcześniej nie były beneficjentami programu z uwagi na kryterium dochodowe.
– Dlatego nie spodziewamy się istotnego wzrostu popytu na kredyty konsumpcyjne w tej grupie społecznej. W przypadku 13. emerytury, która ma być jednorazowym impulsem, należy się raczej liczyć ze spłatą części wcześniej zaciągniętych zobowiązań – przekonują.
Ekonomiści mBanku w związku z rozszerzeniem programu 500+ i 13. emeryturą w tym roku oczekują dużego napływu pieniędzy do banków. Będzie to kolejny czynnik, obok wzrostu wynagrodzeń, przyczyniający się do szybszego napływu depozytów niż udzielania kredytów, co poprawi i tak dużą już płynność banków. – Oznacza to dodatkową presję na dalszy spadek oprocentowania depozytów w sektorze bankowym – twierdzą ekonomiści mBanku.