Rok 2020 okazał się dla banków trudny i przyniósł duży, blisko 50-proc., spadek zysku netto. Sytuację branży zdeterminowała pandemia.

– Jeszcze 12 miesięcy temu mówiłbym z większą pewnością o przyszłości. Po doświadczeniach roku 2020 trzeba jednak zachować ostrożność. Pewne jest, że wpływ pandemii nadal będzie widoczny w przypadku wyników odsetkowych banków ze względu na całoroczny efekt znaczących obniżek stóp – mówi Michał Gajewski, prezes Santander Bank Polska.

– Ten rok dla sektora bankowego pod względem biznesowym zapowiada się nieco lepiej niż 2020, choć duża niepewność dotyczy poziomu stóp procentowych NBP, kosztów ryzyka kredytowego i prawnego – dodaje Rafał Kozłowski, wiceprezes PKO Banku Polskiego.

Odbicia akcji kredytowej oczekuje Pekao dzięki stopniowej zamianie nisko oprocentowanej nadwyżki płynności sektora w sprzedaż kredytów. – Wzrost aktywów będzie jednak mocno uzależniony od tempa dalszego przebiegu pandemii Covid-19 – mówi Tomasz Kubiak, wiceprezes Pekao, dodając, że w przypadku sprawnego wdrożenia programu szczepień i ich wysokiej skuteczności polska gospodarka powinna w II półroczu silnie rosnąć, co także przełoży się pozytywnie na wolumen kredytów.

– Banki zaczęły intensywniej wdrażać inicjatywy mające na celu ograniczenie kosztów operacyjnych już w 2020 r. i będą je kontynuować także w 2021 r. – zapowiada Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.