Chodzi o projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw (tzw. Tarcza Antykryzysowa 3.0). O planowanym ustawowym uregulowaniu wakacji kredytowych pisaliśmy niedawno. Zwolennikiem tej regulacji byli m.in. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Rzecznik Finansowy.
– Cieszymy się, że do Sejmu trafiają przygotowane z udziałem UOKiK propozycje przepisów zwiększających ochronę kredytobiorców oraz polskich przedsiębiorstw przed wrogimi przejęciami. Rada Ministrów przyjęła rozwiązania, które umożliwią zawieszenie wykonania umów kredytowych bez ponoszenia przez konsumentów dodatkowych kosztów z tego tytułu. Jest to szczególnie istotna pomoc dla konsumentów i ich gospodarstw domowych w sytuacji utraty pracy lub głównego źródła dochodów - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Co to oznacza dla kredytobiorców? Projekt przewiduje, że jeśli klient ma kredyt konsumencki lub hipoteczny i jest w trudnej sytuacji finansowej, gdyż po dniu 13 marca stracił pracę lub inne główne źródła dochodu, to będzie mógł zawiesić spłatę rat na trzy miesiące. Nastąpi to automatycznie z chwilą doręczenia kredytodawcy stosownego wniosku. Klient sam decydować będzie czy zawiesi spłatę na jeden, dwa czy trzy miesiące.
Sęk w tym, że banki same zaczęły oferować klientom wakacje kredytowe już około 20 marca. Od tego momentu do polowy maja klienci indywidualni złożyli 855 tys. a firmy 103 tys. wniosków, z których około 86 proc. banki rozpatrzyły pozytywnie. Jeśli klient już wcześniej skorzystał z oferty zawieszenia spłaty kredytu oferowanej przez banki i instytucje finansowe, UOKiK zapewnia, że nie stracił na tym, bo z chwilą doręczenia kredytodawcy wniosku o zawieszenie wykonania umowy kredytowej na podstawie ustawy tamte zawieszenie spłat ulegnie z mocy prawa skróceniu i rozpocznie się zawieszenie ustawowe.
UOKiK podkreśla, że zawieszenie spłaty rat jest darmowe – jeżeli jednak klient miał umowę ubezpieczenia związaną z kredytem, bank poinformuje o wysokości składki, którą będzie opłacał. Chodzi o to, aby zachować ciągłość ochrony ubezpieczeniowej. W ciągu 14 dni od doręczenia wniosku, kredytodawca musi potwierdzić, że go otrzymał oraz poinformować klienta o wysokości opłat z tytułu umów ubezpieczenia.