Zdaniem ministra w funduszu, który ma wspierać osoby najbardziej potrzebujące albo osoby, które mają kłopoty w spłacie kredytów frankowych, powinno się znaleźć co najmniej parę miliardów złotych, powinien też on być bardziej dostępny. Wicepremier powiedział w piątek podczas briefingu z dziennikarzami, że rząd proponuje wzmocnienie różnych instrumentów w sektorze bankowym.
- Ten fundusz już został utworzony rok temu, ale on działa słabo - powiedział Morawiecki. FWK zgromadził środki w wysokości 600 mln zł, ale potrzebuje „co najmniej paru miliardów”.
Jednak zdaniem wicepremiera państwo nie powinno wspierać tego funduszu swoimi pieniędzmi, bowiem wtedy wszystkie inne grupy kredytobiorców również wyciągnęłyby rękę do budżetu.
Morawiecki zapewniał, że kryteria korzystania z funduszu są na tyle ostre, że w niewielkim stopniu był on wykorzystywany przez kredytobiorców. - Nasza propozycja jest taka, żeby nie tylko ten fundusz zwiększyć, ale też, żeby korzystanie z tego funduszu było faktycznie dostępne dla tych wszystkich, którzy mają trudności w spłacie rat - zaznaczył.
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWK) o wartości 600 mln zł utworzono ze składek banków mających w swoich portfelach kredyty hipoteczne. Powstał on na podstawie ustawy z października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy.