Anne Applebaum skomentowała Marsz Niepodległości

Anne Applebaum, publicystka "Washington Post" i żona byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, podsumowała w amerykańskiej gazecie sobotni Marsz Niepodległości. "W ciągu dwóch i pół dekady, które nastąpiły od zakończenia komunizmu w Polsce, polscy neofaszyści nigdy nie byli wystarczająco liczni, by traktować ich poważnie" - napisała.

Aktualizacja: 13.11.2017 16:49 Publikacja: 13.11.2017 16:41

Anne Applebaum

Anne Applebaum

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki

"Jak każdy kraj w Europie, tak samo jak Stany Zjednoczone, w Polsce od dawna istnieje skrajnie prawicowy, neofaszystowski margines. (...) Ale w ciągu dwóch i pół dekady, które nastąpiły od zakończenia komunizmu w Polsce, polscy neofaszyści nigdy nie byli wystarczająco liczni, by traktować ich poważnie" - pisze Applebaum w komentarzu zamieszczonym na stronie "Washington Post".

Według niej nie wszyscy z 60 tys. "patriotycznych" uczestników marszu byli neofaszystami, jednak "znajdowała się w nim istotna grupa (głównie) mężczyzn, maszerujących pod nazwami przedwojennych grup nacjonalistycznych i z rasistowskim napisami "Biała Europa", "Europa będzie miała" czy "Czysta krew".

"Próbując przedstawić zdarzenia jako normalny patriotyczny marsz, polska telewizja państwowa przeprowadziła na żywo wywiad z jednym z uczestników, pytając go, dlaczego przyszedł. - Żeby odsunąć Żydów od władzy - zadeklarował pytany. Po niezręcznej odpowiedzi prorządowy dziennikarz szybko ruszył dalej" - napisała dziennikarka.

- Co się zmieniło? - pyta Applebaum. Jej zdaniem odpowiedź jest związana z "populistyczno-nacjonalistyczną partią rządzącą Prawo i Sprawiedliwość, która przyjęła i wspierała sobotni marsz jako akcję "patriotyczną", chociaż wiedziała, kto za tym stoi". Zwraca też uwagę, że "polska policja, kiedyś wyszkolona do ochrony społeczeństwa przed neofaszystami, tym razem aresztowała 50 członków grupy prodemokratycznej, która zorganizowała kontrprotest, ale nie zrobiła nic, by powstrzymać "patriotów" przed pobiciem kolejnej protestującej grupy".

"W chwili pisania tego tekstu żaden z polityków rządowych nie potępił haseł marszu ani jego organizatorów" - podkreśliła Applebaum, choć głosy krytyczne ws. niektórych zdarzeń i komentarzy po marszu wyrażali m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicepremier Piotr Gliński czy wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Applebaum stwierdza także, że choć większość hierarchii kościelnej potępia radykalne hasła, "jest kilku kapłanów, którzy wspierają neofaszystowską prawicę". W tym kontekście dziennikarka wymienia zdarzenie z udziałem Gabrieli Lazarek, która w kościele św. Barbary w Warszawie na mszy koncelebrowanej przez znanego m.in. z kazań o muzułmanach ks. Romana Kneblewskiego, rozwinęła transparent z napisem "Rasizm to grzech, który stanowi wielką zniewagę Boga" (to słowa papieża Jana Pawła II z 2001 roku). "Bezceremonialnie ją wyrzucono" - pisze publicystka amerykańskiego dziennika.

Zwraca też uwagę na przybyłe na marsz "duże kontyngenty węgierskich, słowackich i włoskich grup neofaszystowskich". Jej zdaniem skrajna prawica ma też wsparcie ("zwłaszcza online") ze strony Rosji. "Polski minister obrony narodowej (Antoni Macierewicz), szczególnie głośny "patriota", ma również dziwne rosyjskie powiązania" - stwierdziła Applebaum, nawiązując do książki Tomasza Piątka, na której tezy w piątek w specjalnym raporcie odpowiadali historyk Sławomir Cenckiewicz i szef gabinetu politycznego MON Dominik Smyrgała.

"Grupy, które tak agresywnie pokazały się w sobotę w Warszawie, nie są w Polsce większością. Nie są nawet znaczącą mniejszością. Są radykalną grupą, która czuje się wspierana i zachęcana przez nowe warunki w kraju, w Europie i na świecie" - konkluduje Applebaum, zaznaczając, że "poczucie uprzywilejowania" tej grupy jest "doprawdy szokujące".

Cały artykuł Anne Applebaum można znaleźć na stronie Washington Post.

"Jak każdy kraj w Europie, tak samo jak Stany Zjednoczone, w Polsce od dawna istnieje skrajnie prawicowy, neofaszystowski margines. (...) Ale w ciągu dwóch i pół dekady, które nastąpiły od zakończenia komunizmu w Polsce, polscy neofaszyści nigdy nie byli wystarczająco liczni, by traktować ich poważnie" - pisze Applebaum w komentarzu zamieszczonym na stronie "Washington Post".

Według niej nie wszyscy z 60 tys. "patriotycznych" uczestników marszu byli neofaszystami, jednak "znajdowała się w nim istotna grupa (głównie) mężczyzn, maszerujących pod nazwami przedwojennych grup nacjonalistycznych i z rasistowskim napisami "Biała Europa", "Europa będzie miała" czy "Czysta krew".

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego