Reklama
Rozwiń
Reklama

Grzegorz Rychwalski: Niebezpieczne majstrowanie przy kodeksie postępowania cywilnego

Przepisy unijne z zakresu konkurencji mają zapewnić przedsiębiorstwom sprawiedliwe i równe warunki prowadzenia działalności, co tworzy jednocześnie przestrzeń dla rozwoju innowacji. Czy chcemy, by polska procedura cywilna była sprzeczna z tymi zasadami?

Publikacja: 14.10.2025 05:02

Grzegorz Rychwalski: Niebezpieczne majstrowanie przy kodeksie postępowania cywilnego

Foto: Adobe Stock

Państwa pozwalające na nieuczciwą konkurencję na swoim rynku nie są traktowane poważnie przez inwestorów i szkodzą własnej gospodarce. Polska kilka lat temu dołączyła do grona krajów UE, w których gwarantowane jest profesjonalne i sprawiedliwe rozpatrywanie przez sądy sporów dotyczących monopolu rynkowego. Próby powrotu do poprzedniego stanu uderzają w sensowność inwestowania w naszym kraju, a w przypadku farmacji pozbawiają chorych dostępu do wielu terapii i narażają NFZ na gigantyczne niepotrzebne wydatki.

Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat w Polsce podejmowano szereg prób nieuzasadnionego przedłużania monopolu leków, którym wygasały prawa gwarantujące wyłączność na naszym rynku. Dlatego tak istotne było powołanie w 2020 r. wyspecjalizowanych sądów zajmujących się prawem własności intelektualnej oraz uchwalenie w 2023 r. przepisów kodeksu postępowania cywilnego wprowadzających mechanizmy przeciwdziałające nadużywaniu nieuczciwych strategii patentowych. Projekt zmiany k.p.c. przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego to powrót do stanu sprzed tych zmian.

Czytaj więcej

Paulina Kieszkowska: Refundacja a ochrona patentowa – mniej mitów, więcej faktów

Po co zagęszcza się patenty?

Firmom wprowadzającym innowacje zależy, aby ich monopol trwał jak najdłużej. To gwarantuje możliwość dyktowania ceny i 100 proc. udział w rynku.

Ministerstwo Zdrowia obliczyło, że wprowadzenie konkurujących ceną leków może obniżyć koszt terapii nawet o 85–99 proc. Przykładowo, w przypadku lenalidomidu stosowanego w leczeniu szpiczaka i chłoniaka spadek ceny po wejściu konkurencji wyniósł ponad 90 proc.. Poza tym tańszy lek dynamicznie zwiększa swój udział w rynku. Jest więc o co walczyć.

Reklama
Reklama

Strategią przedłużania monopolu rynkowego jest patentowanie najpierw wynalezionej cząsteczki, następnie różnych jej zastosowań, potem sposobu podawania leku, później składników pomocniczych, sposobu wytwarzania, zakresu dawek itp. A ochrona każdego z tych patentów kończy się w innym czasie. Opisano przypadek leku chronionego 1300 patentami, niestety wątpliwej jakości.

Jakość patentu

Istnienie patentów niskiej jakości wiąże się z wielokrotnie opisywanym przez specjalistów zjawiskiem tzw. trywializacji patentów, polegającym na zbyt liberalnej polityce organów patentowych przy udzielaniu ochrony. Dotyczy to w szczególności spełnienia przesłanki zdolności patentowej – tzw. poziomu wynalazczego, czyli wymogu, aby wynalazek był istotnym krokiem naprzód, a nie tylko oczywistym rozwinięciem istniejących rozwiązań stanowiącym rutynowe działanie każdego fachowca. W efekcie wiele patentów zostaje unieważnionych ze względu na ich wątpliwą jakość.

Najlepszym przykładem patentu słabej jakości był EP 690 719 (udzielony w 2000 r. i unieważniony w 2006 r.) dotyczący kompozycji w postaci suchej mieszaniny kwasu alendronowego z laktozą jako wypełniaczem. Trudno sobie wyobrazić prostszy skład z farmaceutycznego punktu widzenia. To tak jakby opatentować przepis na dodanie soli kuchennej do potrawy!

Według danych Europejskiego Urzędu Patentowego, w 2023 r. aż 39 proc. patentów zakwestionowanych w procedurach sprzeciwowych zostało następnie unieważnionych, a w przypadku 37 proc. ochronę patentową utrzymano jedynie w zmienionej formie, tj. z ograniczonym zakresem ochrony. Oznacza to, że spośród wszystkich patentów, wobec których zostały złożone sprzeciwy, w całości utrzymano zaledwie 23 proc. z nich.

Czytaj więcej

Naprawa procedury cywilnej. Znikną zmiany wprowadzone za czasów Ziobry

Ochrona patentowa i taktyczne spory

Innym sposobem przedłużania monopolu opisanym w raporcie z badania sektorowego Komisji Europejskiej Pharmaceutical Sector Inquiry Final Report (wersja ostateczna z 8 lipca 2009 r.) jest występowanie przez firmy do sądu o zabezpieczenie bezpodstawnych roszczeń wobec producentów wprowadzających konkurujące ceną leki w postaci zakazu ich sprzedaży na czas wszczynanego procesu, który może potrwać nawet kilka lat. W efekcie producent konkurencyjnego leku zostaje niesłusznie wyeliminowany z rynku.

Reklama
Reklama

Wspomniany raport Komisji Europejskiej podaje, że producenci leków generycznych wygrywali ostatecznie większość – bo aż 62 proc., wszczynanych przeciwko nim sporów patentowych. Jednak w czasie trwania procesu właściciel patentu utrzymywał swoją wysoką cenę leku i całkowity udział w rynku.

Niestety, w tym czasie stratni byli także chorzy czekający na lepszą dostępność terapii i publiczny płatnik finansujący ją po wyższej cenie. A po wygraniu procesu przez producenta konkurującego ceną leku nikt pacjentom ani płatnikowi strat nie rekompensował.

Nadużywany instrument procesowy

Zabezpieczenie roszczenia w formie postanowienia sądu o zakazie sprzedaży oskarżanego o złamanie patentu leku na czas trwania procesu służy zapewnieniu uprawnionemu realnej ochrony monopolu na korzystanie z wynalazku, a tym samym pozwala zapobiec utracie udziału w rynku w okresie trwania postępowania sądowego.

Nie różni się ono jednak od merytorycznego rozstrzygnięcia sądu uwzględniającego powództwo, ponieważ jest zakazem wprowadzenia produktu do obrotu niejednokrotnie połączonym z zajęciem przez komornika produktów objętych postępowaniem. Eliminacji z rynku produktów konkurenta w połączeniu z możliwością uzyskania ochrony prawnej bez potrzeby oczekiwania na końcowy wynik procesu czyni zabezpieczenie roszczenia niezwykle restrykcyjnym, ale i popularnym instrumentem procesowym. Charakter ochrony prawnej przysługującej w ramach udzielonego zabezpieczenia często stanowi zachętę do jego stosowania również w przypadkach niesłusznych roszczeń uprawnionego. Ponosząc koszt opłaty sądowej za wniosek o zabezpieczenie roszczeń wynoszący 100 zł można przedłużyć nawet na kilka lat całkowity udział w rynku o wartości kilku miliardów zł.

Potwierdza to praktyka – w przeszłości dochodziło do udzielania zabezpieczenia, mimo że w rzeczywistości obowiązany swoim zachowaniem nie naruszył patentu. Taka strategia bez wątpienia wypacza istotę postępowania zabezpieczającego, którą jest ochrona słusznych roszczeń.

Czytaj więcej

Dawid Sierżant: Refundacja a ochrona patentowa – kilka faktów i mitów
Reklama
Reklama

Polska dołączyła do pozostałych państw UE

Kraje UE, aby zapobiegać patologiom związanym z konkurencją na rynku leków wprowadziły konieczność wysłuchania obu stron sporu przed wydaniem decyzji o zakazie sprzedaży kwestionowanego leku na czas procesu oraz obowiązek poinformowania sądu o toczących się postępowaniach o unieważnienie patentu będącego przedmiotem sporu.

W Polsce takie zmiany w kodeksie postępowania cywilnego znalazły się dopiero w 2023 r. Wcześniej sądy zakazywały sprzedaży konkurującego ceną leku wyłącznie na podstawie zarzutów monopolisty bez konieczności zapewnienia udziału drugiej strony i wysłuchania jej stanowiska. Można było więc zakazać obrotu konkurującego ceną leku w oparciu o patent, który był w trakcie unieważnienia w Polsce lub został już unieważniony w innych krajach.

Nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego z 2023 r. ograniczyła też czas ubiegania się o zakaz sprzedaży konkurencyjnego leku przez posiadacza patentu do 6 miesięcy od dnia, w którym powziął wiedzę o jego naruszeniu. Zdarzały się bowiem sytuacje, że monopoliści wnioskowali do sądu o zakaz sprzedaży leku, który był już na rynku dwa lata.

Komu zależy na odwróceniu zmian?

Projekt zmiany kodeksu przygotowany przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego działającą przy ministrze sprawiedliwości znosi obowiązek informowania sądu o toczących się procesach o unieważnienie patentu oraz ograniczenie czasowe na wystąpienie o zabezpieczenie roszczeń. Rozpoczęcie prac legislacyjnych nad tymi przepisami stwarza też zagrożenie wprowadzenia dodatkowych niekorzystnych zmian poprawką w Sejmie, czego nie można wykluczyć, biorąc pod uwagę pojawiające się w przestrzeni publicznej głosy postulujące odmowę objęcia refundacją leków generycznych w przypadku istnienia refundowanego odpowiednika objętego ochroną patentową, niezależnie od tego, czy produkt generyczny wkracza w zakres obowiązującej ochrony, a także niezależnie od ważności patentu.

Reklama
Reklama

Miałoby to dramatyczne konsekwencje dla polskich pacjentów, narażałoby też składki Polaków gromadzone w NFZ na nieuzasadnione wydatki i uniemożliwiało uczciwą konkurencję na polskim rynku leków, która stanowi podstawę stabilności finansowej systemu refundacyjnego, a także warunkuje realizację postulatu dywersyfikacji dostaw, tak istotnego z punktu widzenia bezpieczeństwa lekowego kraju. Sytuowałoby również nasz kraj w gronie tych, które nie przestrzegają zasad uczciwej konkurencji rynkowej będącej ustrojową zasadą Unii Europejskiej. Przepisy unijne z zakresu konkurencji mają bowiem zapewnić przedsiębiorstwom sprawiedliwe i równe warunki prowadzenia działalności, co tworzy jednocześnie przestrzeń dla rozwoju innowacji.

Komu więc służy odwrócenie korzystnych zmian i kto na tym skorzysta?

Autor jest prawnikiem, ekspertem rynku farmaceutycznego oraz polskiego i europejskiego procesu legislacyjnego, wiceprzewodniczącym Komisji Zdrowia Business at OECD, wiceprezesem Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego – Krajowi Producenci Leków

Państwa pozwalające na nieuczciwą konkurencję na swoim rynku nie są traktowane poważnie przez inwestorów i szkodzą własnej gospodarce. Polska kilka lat temu dołączyła do grona krajów UE, w których gwarantowane jest profesjonalne i sprawiedliwe rozpatrywanie przez sądy sporów dotyczących monopolu rynkowego. Próby powrotu do poprzedniego stanu uderzają w sensowność inwestowania w naszym kraju, a w przypadku farmacji pozbawiają chorych dostępu do wielu terapii i narażają NFZ na gigantyczne niepotrzebne wydatki.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podatnik ma prawo nie wiedzieć, urzędnik wiedzieć musi
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Opinie Prawne
Andrzej Skowron: Kogo można oskarżyć o udział w zorganizowanej grupie przestępczej?
Opinie Prawne
Małgorzata Śledziewska: Local content to nie chwilowa moda
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Ray Charles też potrzebował asystenta
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Opinie Prawne
Julian Pawlak: Ustawa cukrowa ponownie zagraża polskiej branży przetwórczej i sadowniczej
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama