Nowotwór pozbawiony kamuflażu

Nowa generacja leków ułatwia układowi odpornościowemu człowieka niszczenie raka.

Aktualizacja: 01.06.2015 18:15 Publikacja: 01.06.2015 17:57

Komórki raka płuc pod mikroskopem. To najczęstszy typ nowotworu na świecie. Zabija ponad 1,5 mln osó

Komórki raka płuc pod mikroskopem. To najczęstszy typ nowotworu na świecie. Zabija ponad 1,5 mln osób rocznie

Foto: AFP

– Immunoterapia okazała się skuteczna w przypadku nowotworów, na które inne leki nie działają – podkreślała dr Lynn Schuchter prezentująca wyniki testów nowych leków podczas kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ASCO) w Chicago. Dotąd tego typu terapię stosowano u chorych na czerniaka.

– Ta dziedzina zmienia się z każdym rokiem. Najnowsze badania kliniczne dowodzą, że immunoterapia będzie przełomem nie tylko w leczeniu nowotworów skóry, ale również innych odmian tej choroby.

Lek ostatniej szansy

Podczas ASCO lekarze zaprezentowali wyniki leczenia pacjentów z zaawansowanym rakiem płuc, wątroby oraz głowy i szyi. Efekty stosowania nowych leków były lepsze niż „tradycyjnych" substancji wykorzystywanych w chemioterapii nowotworów. – To najbardziej obiecujące leki, jakie kiedykolwiek widziałem – zapewnia dr Richard Schilsky, dyrektor ds. medycznych ASCO. – A teraz w dodatku widzimy, że zakres ich działania jest bardzo szeroki.

Celem immunoterapii jest nakłonienie układu odpornościowego pacjenta do zaatakowania komórek nowotworowych. Problemem pozostaje jednak to, że komórki raka stają się „niewidzialne".

Blokują atak, co pozwala guzom się rozrastać, a chorobie atakować inne narządy. Jednym ze sposobów, z których korzysta nowotwór, jest produkcja białka PD-L1, które blokuje aktywację „przełącznika" zaprogramowanej śmierci komórki (tzw. PD-1).

Opracowana przez specjalistów z Bristol-Myers Squibb cząsteczka o nazwie nivolumab (Opdivo) hamuje ten mechanizm, ujawniając komórki nowotworu układowi odpornościowemu. Nivolumab został zarejestrowany w zeszłym roku jako terapia czerniaka, a w marcu tego roku – w leczeniu raka płuca.

Podobny lek przygotowała również firma Merck. Pembrolizumab (Keytruda) również działa na receptory PD-1, a jego skuteczność sprawdzano u pacjentów z nowotworami głowy i szyi.

Nivolumab sprawdzono w testach z udziałem 582 pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca w USA i w Europie, u których spróbowano już wcześniej innych terapii. Chorych podzielono losowo na dwie grupy – jedna otrzymywała nowy lek, druga znany wcześniej docetaksel. Ci, którzy otrzymywali nivolumab, żyli ponad rok od rozpoczęcia terapii. Niektórzy, u których immunoterapia zadziałała wyjątkowo dobrze – nawet 19 miesięcy. Dla porównania: grupa leczona standardową chemioterapią – średnio nieco ponad dziewięć miesięcy. U jednej piątej pacjentów poddanych nowej terapii rozmiary guzów zmniejszyły się o 30 proc.

Tak było m.in. z Johnem Ryanem z Aldie w Wirginii. Zdiagnozowano u niego nowotwór złośliwy i podano docetaksel. Standardowa chemioterapia nie tylko nie dawała żadnych rezultatów, ale wręcz osłabiała chorego, czyniąc go bardziej podatnym na infekcje – relacjonuje agencja AP. W październiku 2013 roku zaproponowano mu udział w testach klinicznych – znalazł się w grupie otrzymującej Opdivo. Kilka miesięcy później zmiany zmniejszyły się o dwie trzecie. Ryan nadal przyjmuje nowy lek – ostatnią dawkę otrzymał w poniedziałek.

Dwa razy lepszy

Równie dobre wyniki uzyskano, testując ten lek w grupie chorych na zaawansowanego raka wątroby. To dopiero I faza badań klinicznych – uczestniczyło w niej zaledwie 42 pacjentów. U prawie połowy z nich rozmiary guzów się zmniejszyły o jedną trzecią. W grupie kontrolnej (zamiast Opdivo dostawali zwykłą chemioterapię) udało się to osiągnąć u zaledwie 2 proc. chorych.

– To jeszcze bardzo wczesna faza badań, ale już teraz mamy mocny pierwszy sygnał, że immunoterapia również tu ma zastosowanie: w raku, który zabija 600 tys. ludzi rocznie – mówił prof. Anthony El-Khoueiry z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, który nadzorował te badania.

Równie dobre wyniki osiągnęli lekarze sprawdzający skuteczność pembrolizumabu w leczeniu pacjentów z nowotworami głowy i szyi. W grupie 132 chorych u 57 proc. guzy się zmniejszyły. U niektórych zniknęły całkowicie.

– Taka skuteczność jest niesamowita. Pembrolizumab jest mniej więcej dwukrotnie lepszy niż nasza najlepsza terapia celowana cetuksymabem. To całkowicie rewolucjonizuje sposób, w jaki leczymy naszych pacjentów – zapewnia prof. Tanguy Seiwert z Uniwersytetu w Chicago. Srodtytul: Wojna o sekrety

Naukowcy sądzą również, że udało im się znaleźć genetyczny znacznik pozwalający określić, którzy pacjenci zareagują najlepiej na leczenie keytrudą.

Wyselekcjonowanie pacjentów, którzy skorzystają z nowej generacji leków, to tylko jeden z wielu problemów, przed którymi stoją twórcy immunoterapii. Nie wiadomo, jakie są długoterminowe skutki podawania substancji modyfikujących działanie układu odpornościowego. Do tego konieczne są dłuższe badania na większej grupie pacjentów.

Kolejny problem to cena. Fiolka zawierająca 10 mililitrów Opdivo to koszt prawie 3 tys. dolarów. Roczny koszt terapii przekracza 100 tysięcy dolarów i zapewne niewiele krajów zdecyduje się na refundowane leczenie.

Spodziewane wysokie zyski ze sprzedaży leków nowej generacji są powodem poważnego sporu Bristol-Myers Squibb i konkurencyjnej firmy AstraZeneca o wykradanie tajemnic i patentów. Przyczyną jest nagłe odejście z BMS Davida Bermana – jednego z kluczowych specjalistów od leków onkologicznych, pracujących nad immunoterapią przez ponad dziesięć lat. 26 maja złożył wypowiedzenie i przeszedł do AstraZeneca, mimo że ogranicza go klauzula o zakazie konkurencji. BMS skierowała sprawę do sądu, żądając zakazu zatrudnienia Bermana w AstraZeneca.

Zdrowie
Koniec z wapowaniem przed osiemnastką. Jest decyzja Sejmu
Zdrowie
Potrzebujesz dofinansowania do protezy lub rehabilitacji? Fundacja Poland Business Run szuka beneficjentów!
Zdrowie
Pilotażowy program tabletki „dzień po” w aptekach bez spektakularnych efektów
Zdrowie
Czy grozi nam medyczny blackout?
Zdrowie
Badanie CeZ: Z narzędzi AI korzysta niecałe 5 proc. podmiotów leczniczych w Polsce