Rzeczpospolita: W tym roku powinniśmy poznać zwycięzcę konkursu Tricorder X Prize. Ma ją otrzymać drużyna naukowców, która zbuduje przenośne urządzenie diagnozujące kilkanaście chorób. Czy to jest w ogóle możliwe?
prof. Zbigniew Brzózka: W pewnym sensie tak. Wyspecjalizowane czujniki tego rodzaju są już stosowane w pewnych obszarach diagnostyki. Znaczną część chorób można wykryć za pomocą tzw. markerów białkowych, czyli specyficznych białek obecnych we krwi, moczu albo ślinie. Znane są markery dla choroby Alzheimera, dla cukrzycy, nowotworów jajników i prostaty. Kłopot jest z nowotworami innych narządów, np. trzustki, płuc, ale postęp jest znaczny. Odzwierciedla to rynek czujników medycznych, który rośnie w tempie 17 proc. rocznie.