Świat staje się coraz bardziej nieszczęśliwy. Odczuwanie smutku, gniewu i lęku - trzech silnych negatywnych emocji, wzrosło do rekordowego poziomu – wynika z danych corocznego raportu Gallupa „Global State of Emotions”, w którym analizowano światowe emocje w 2018 r. To już drugi rok z rzędu, kiedy czujemy się najgorzej od kilkunastu lat. Rok 2017 był najsmutniejszym odkąd zaczęto zbierać te informacje, czyli od 2006, a 2018 okazał się równie zły, co jego poprzednik – czytamy w Onecie.
Na potrzeby raportu zebrano dane od ponad 150 000 osób ze 140 krajów. 25 proc. ankietowanych doświadczyła bardzo wielu zmartwień w ostatnim czasie, a 33 proc. przyznało, że czują się mocno zestresowani. 25 proc. ludzkości odczuwa smutek, a 22 proc. wściekłość.
Mniej niż połowa badanych zadeklarowała, że dzień przed wywiadem zrobiła coś interesującego lub czegoś się nauczyła.
Najbardziej nieszczęśliwym krajem okazał się Czad w Afryce Środkowej. Przyczyną były panujące tam bardzo trudne warunki. Kryzys gospodarczy i skrajne ubóstwo doprowadziły do tego, że 70 proc. mieszkańców Republiki Czadu ma problemy z zaopatrzeniem się w żywność. Wskaźnik szczęścia był bardzo niski także w Republice Nigru, Sierra Leone, Beninie i Republice Liberii.
Najszczęśliwsi ludzie, według raportu, żyją w Ameryce Łacińskiej. Najlepszym samopoczuciem mogą pochwalić się mieszkańcy Paragwaju. Tuż za nimi jest Panama, Gwatemala, Meksyk i Salwador. Dobrym samopoczuciem cieszą się również mieszkańcy Indonezji. Zdaniem autorów badania wysoki wskaźnik szczęścia jest wynikiem pozytywnego podejścia do życia. W Ameryce Łacińskiej panuje tendencja, aby skupiać się na tym, co dobre. Jak widać takie myślenie przynosi efekty.