Reklama
Rozwiń

Rośnie strach przed azjatyckim wirusem

Już szósta osoba zmarła na chorobę MERS w Korei Południowej. Władze zamykają szkoły i tropią uciekinierów ze szpitali.

Aktualizacja: 08.06.2015 22:35 Publikacja: 08.06.2015 20:42

Z powodu zagrożenia MERS w Korei Płd. zamknięto blisko 1900 szkół

Z powodu zagrożenia MERS w Korei Płd. zamknięto blisko 1900 szkół

Foto: AFP

MERS (Middle East Respiratory Syndrome) wywoływana jest przez nowego typu koronawirusy. To „krewniacy" tych, które powodują przeziębienia i zespół ostrej niewydolności oddechowej (SARS). Chorzy mają gorączkę, kaszel i problemy z oddychaniem. MERS może również powodować zapalenie płuc i niewydolność nerek.

Pierwsze przypadki zachorowań odnotowano na Bliskim Wschodzie w 2012 roku, a pierwszą śmierć w Arabii Saudyjskiej w czerwcu tego roku. Ponad jedna trzecia pacjentów zaatakowanych przez wirusa MERS umiera. Nie ma w pełni skutecznego leczenia ani szczepionki przeciw temu wirusowi.

W Korei Płd. liczba stwierdzonych przypadków choroby wzrosła do 87. Tylko w niedzielę władze odnotowały 23 nowe przypadki choroby. W poniedziałek w miejscowości Daejeon, oddalonej o 140 km od Seulu, zmarł 80-letni mężczyzna. Inny pacjent, 75-letni, zmarł po tym, gdy zetknął się z wirusem w szpitalu w Seulu.

Korea Płd. została dotknięta największa epidemią MERS poza Bliskim Wschodem. Największa dotąd fala zachorowań miała miejsce w Arabii Saudyjskiej.

Kwarantanną w Korei Płd. zostało objętych ponad 2500 osób. Władze zamknęły blisko 1900 szkół. W kilkunastu przypadkach, kiedy reguły kwarantanny zostały złamane, władze sanitarne tropią uciekinierów.

– Jesteśmy w stanie aktywnie śledzić lokalizacje tych, którzy opuścili kwarantannę – powiedział podczas konferencji prasowej Jeong Eun-Kyeong, urzędnik centrum monitorowania zdrowia. – Współpracujemy z policją i posługujemy się nowoczesnymi metodami. W niektórych przypadkach zażądaliśmy śledzenia lokalizacji za pomocą telefonów komórkowych.

Władze służby zdrowia znalazły kilka osób, które złamały kwarantannę, i doprowadziły je z powrotem do domów.

– Spośród 23 nowych pacjentów odnotowanych w niedzielę 17 zaraziło się w Centrum Medycznym Samsunga w Seulu – przyznał Moon Hyung-pyo, minister zdrowia Korei Płd.

Wszystkie infekcje, jakie władze dotąd odnotowały, ograniczały się do szpitali. Wirus przeskakiwał wyjątkowo łatwo z pacjentów na pracowników medycznych, a potem na ich rodziny. Pierwszą osobą, która zachorowała na MERS w Korei Płd., był człowiek, który zaraził się podczas podróży służbowej do Arabii Saudyjskiej.

Koreańskie władze ujawniły nazwy 24 szpitali, w których doszło do rozprzestrzeniania się wirusa. Większość z nich znajduje się w Seulu i w najbardziej zaludnionej prowincji Gyeonggi.

To o tyle ważne, że inne kraje azjatyckie obawiają się rozprzestrzeniania się choroby. Na japońskim lotnisku Norita pasażerów w samolotach z Korei wita komunikat, że każdy, kto mógł mieć kontakt z chorym na MERS lub był w szpitalu, gdzie byli tacy pacjenci, będzie musiał się poddać badaniom.

W Chinach lotniska zaostrzyły kontrolę pasażerów i wymagają zgłaszania wszystkich osób z wysoką temperaturą.

Malezja odradza swoim obywatelom podróże do Korei, a władze Singapuru odwołały wycieczki szkolne do tego kraju.

Zdrowie
Wyzwania dla zdrowia publicznego
Zdrowie
Podwyżki dla lekarzy i pracowników ochrony zdrowia. Ministerstwo Zdrowia odkrywa karty
Zdrowie
Otyłość wyzwaniem cywilizacyjnym XXI wieku
Materiał Promocyjny
Kolacja i odchudzanie – fakty i mity o ostatnim posiłku dnia
Zdrowie
Unijny komisarz ds. zdrowia: Unia Europejska i USA są od siebie mocno zależne