Reklama
Rozwiń
Reklama

Chińczycy zrobili neurony ze skóry

Dwa zespołu naukowców zamieniły ludzkie i zwierzęce komórki skóry w funkcjonujące neurony. To zbliża nas do zastosowań w medycynie regeneracyjnej.

Publikacja: 10.08.2015 18:43

W przyszłości pomysł ten może nam umożliwić regenerację neuronów

W przyszłości pomysł ten może nam umożliwić regenerację neuronów

Foto: 123RF

Sukces jest dziełem naukowców z Pekinu i Szanghaju. Pracującym niezależnie od siebie badaczom udało się tak dobrać składniki chemicznej „kąpieli", w której zanurzone były komórki, że całkowicie zmienili ich budowę i funkcję. Dotąd tego typu eksperymenty wykonywano, wykorzystując manipulacje genetyczne – trudniejsze, droższe i potencjalnie bardziej niebezpieczne podczas stosowania u prawdziwych pacjentów.

Chińczycy użyli zaledwie siedmiu składników koktajlu. Jak podkreślają, udało im się również uniknąć etapu przeprogramowania komórek, który może doprowadzić do powstania guzów nowotworowych u pacjentów. To jedno z największych zagrożeń takiej terapii, co dość skutecznie powstrzymuje lekarzy od prób jej stosowania.

– Ustaliliśmy, że proces konwersji komórek po zastosowaniu naszej chemicznej strategii powoduje wyciszanie genów charakterystycznych dla komórek skóry i wzmacnianie aktywności genów związanych z funkcjonowaniem neuronów – mówi Jian Zhao z szanghajskiego Instytutu Nauk Biologicznych. Jej zespół „wyhodował" komórki układu nerwowego z komórek skóry pacjentów cierpiących na chorobę Alzheimera.

– W porównaniu z metodą reprogramowania genetycznego nasze cząsteczki chemiczne są tanie, łatwe w produkcji, przechowywaniu i dawkowaniu, a efekty ich działania są w pełni odwracalne – zachwala Hongkui Deng z Centrum Badań nad Komórkami Macierzystymi Uniwersytetu Pekińskiego. Ten zespół zajmował się chemicznym programowaniem komórek mysich. – W szczególności oznacza to, że ta metoda omija problemy techniczne i związane z bezpieczeństwem trapiące zwolenników manipulacji genetycznych. A to oznacza łatwiejszą drogę do praktycznych zastosowań – mówi Hongkui Deng.

Do czego takie prace mogą się przydać medycynie? Po pierwsze, na hodowanych sztucznie komórkach – na przykład pobieranych z dłoni czy ucha pacjenta z alzheimerem czy parkinsonem – będzie można przeprowadzać testy. Chodzi i o modele rozwoju chorób neurodegeneracyjnych, i o potencjalne leki na wczesnym etapie badań. Być może w przyszłości w ten sposób będzie można również odtwarzać uszkodzenia wywołane urazami i chorobami.

Reklama
Reklama

Naukowcy wyobrażają to sobie w ten sposób: ze skóry pacjenta pobrany zostanie materiał, który następnie dzięki chemicznemu koktajlowi zostanie zamieniony w pożądany typ komórek. Tak przerobione zostaną wszczepione ponownie człowiekowi – w miejsce uszkodzone chorobą. Ponieważ faktycznie będą to jego własne komórki, nie zachodzi ryzyko odrzucenia przeszczepu. Hodowanymi w ten sposób neuronami można byłoby naprawiać uszkodzenia wywołane alzheimerem, ale też łatać przerwany rdzeń kręgowy.

– Staramy się wyprodukować neurony różnego typu, jak również dopasowane do konkretnych pacjentów, które będzie można wykorzystać w medycynie – podkreśla Deng.

– Musimy również sprawdzić, czy tworzenie takich neuronów będzie możliwe przez podawanie koktajlu chemicznego żywym organizmom ze schorzeniami neurologicznymi – powiedziała Jian Zhao.

Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Zdrowie
Innowacje w opiece zdrowotnej jako katalizator konkurencyjności
Zdrowie
Pedagożka tłumaczy: ADHD u kobiet wygląda inaczej
psychologia
Czym jest ADHD burnout i maska ADHD – wyjaśnia psycholożka Monika Kotlarek
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Zdrowie
Polski system „zgubił” kilkuset lekarzy z Ukrainy
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama