Taki wyrok wydał wczoraj Europejski Trybunał Sprawiedliwości w sporach obywateli Niemiec: Rhiannon Morgan z władzami Kolonii oraz Iris Bucher z władzami Düren (sygn. C-11/06 i C-12/06).
Problem polegał na tym, że niemieckie przepisy federalne uzależniają przyznanie stypendium edukacyjnego na kształcenie w innym państwie UE od tego, czy dana osoba wcześniej co najmniej przez rok uczyła się w Niemczech.
Tymczasem Rhiannon Morgan po ukończeniu szkoły średniej w Niemczech zamieszkała w Wielkiej Brytanii, gdzie przez rok pracowała jako opiekunka do dzieci. Potem rozpoczęła studia. Wystąpiła do władz niemieckich o stypendium na naukę. Te jednak odmówiły, wyjaśniając, że przepisy krajowe uzależniają przyznanie takiego dofinansowania od spełnienia warunku kontynuowania trwającej co najmniej rok nauki na uczelni niemieckiej.
Z kolei Iris Bucher, stale mieszkająca w Bonn, przeniosła się do Düren, miejscowości graniczącej z Holandią, i rozpoczęła naukę w holenderskim mieście Heerlen. Również ona zwróciła się o stypendium do władz niemieckich, tym razem w Düren, ale i one odmówiły. Tym razem chodziło o to, że studentka nie miała stałego miejsca zamieszkania w miejscowości przygranicznej, a tylko wtedy, zgodnie z niemieckimi przepisami, mogłaby otrzymać stypendium, mimo że studiuje poza terytorium kraju.
Sąd w Akwizgranie, do którego obie studentki wniosły skargi, wystąpił do ETS o odpowiedź na pytanie, czy warunek, aby kształcenie za granicą stanowiło kontynuację nauki w Niemczech trwającej przynajmniej rok, jest zgodny z zasadą swobody przemieszczania się obywateli UE.