W Ministerstwie Sprawiedliwości zapadają decyzje o przedłużeniu terminu załatwienia spraw o powołanie na notariusza. Resort czeka bowiem na rozstrzygnięcie przez Naczelny Sąd Administracyjny, czy izba notarialna powinna być stroną w takim postępowaniu. Takiego uznania domagają się właśnie przedstawiciele samorządu. Do tej pory wydano 23 postanowienia o przedłużeniu terminu załatwienia sprawy do 15 października.
Osoby, które czekają na nominacje, są przerażone takim odkładaniem decyzji.
– Żeby złożyć wniosek o powołanie, trzeba m.in. dysponować lokalem na kancelarię. Umowy najmu musieliśmy więc podpisać przed składaniem wniosku. Musimy płacić czynsz, mimo że nie możemy jeszcze prowadzić kancelarii. To duże koszty. Takie postępowanie ma niewiele wspólnego z hasłami o deregulacji i ułatwianiu młodym osobom dostępu do zawodu – mówi jedna z osób oczekujących na nominację. Obawia się też, że udział izb będzie dodatkowo przedłużał postępowanie.
Kiedy sprawa się wyjaśni? Prezes NSA 5 maja wystąpił o podjęcie uchwały w składzie siedmiu sędziów. Jak wyjaśnia Janusz Drachal, rzecznik prasowy NSA, pytanie może być rozstrzygnięte do końca roku. Zaznacza, że to przybliżony termin i może się zmienić.
Jak wyjaśnia „Rz" Ministerstwo Sprawiedliwości, od odpowiedzi NSA uzależniony jest dalszy bieg postępowań w sprawach o powołanie na stanowisko notariusza. Do tej pory izby nie były traktowane jak strony. Jeśli NSA uzna, że są stroną, trzeba będzie zapewnić im czynny udział w postępowaniu i doręczyć wydaną decyzję. „Te okoliczności stanowią uzasadnienie postanowień o przedłużeniu terminu załatwienia sprawy" – wyjaśnia resort.