Zawieszona prawniczka wygrała w Strasburgu

Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu europejskiej konwencji praw człowieka – uznał ETPC.

Publikacja: 23.07.2021 07:29

Zawieszona prawniczka wygrała w Strasburgu

Foto: Adobe Stock

Sprawę do Strasburga wniosła Joanna Reczkowicz, trójmiejska adwokatka, sądzona przez radcowski pion dyscyplinarny za postawę względem klientów w kilku sprawach. Sąd ten w 2018 r. zawiesił ją na trzy lata w obowiązkach.

Prawniczka nie dała za wygraną i złożyła kasację do Sądu Najwyższego. Rozpoznała ją Izba Dyscyplinarna, oddalając skargę. To zaś spowodowało, że przed ukaraną otworzyła się droga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Zaskarżyła orzeczenie ID, wskazując na wszystkie znane mankamenty związane z jej utworzeniem: że izbę wyłoniła upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa, że skład izby nie daje gwarancji sprawiedliwego procesu, opisanych m.in. w europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

W czwartek Strasburg ogłosił wyrok: istnienie Izby Dyscyplinarnej stoi w sprzeczności z europejską konwencją. Prowadzone przed nią postępowanie naruszyło prawo do sprawiedliwego procesu. Mocą tego wyroku skarżącej należy się od Polski 15 tys. euro. Wyrok wydał siedmioosobowy skład ETPC. Nie był jednogłośny – zdanie odrębne zgłosił „polski" sędzia Krzysztof Wojtyczek.

Orzeczenie ETPC wpisuje się w linię wytyczoną w sprawie o obsadę sądów w Islandii. 1 grudnia 2020 r. uznano, że do oceny prawidłowości obsady sądu trzeba zbadać, czy naruszenie prawa krajowego było oczywiste, czy dotyczyło normy o podstawowym znaczeniu dla procedury mianowania sędziów, czy naruszenie mogło być skutecznie ocenione i naprawione przez sąd krajowy.

Oceniając status ID i KRS, ETPC, który jest organem Rady Europy, okazał w wyroku większe zaufanie do ustaleń dokonanych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu oraz do uchwał połączonych „starych" izb Sądu Najwyższego, a także rzecznika praw obywatelskich, który napisał opinię „przyjaciela sądu". Strasburga nie przekonały zaś wywody rządu RP, że KRS i ID działają legalnie.

Trybunał podzielił zarzuty skarżącej, wskazując, że dokonane przez prezydenta RP na wniosek KRS powołania do tej izby nastąpiły z oczywistym naruszeniem prawa oraz zasad praworządności, rozdziału władz i niezależności sądownictwa. Według Strasburga doszło do oczywistego naruszenia prawa krajowego w procedurze powoływania sędziów do ID. Zwrócił przy tym uwagę, że KRS (po zmianie ustawy z 2017 r.) nie zapewnia wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej lub wykonawczej.

Podobnych „polskich" spraw w Strasburgu jest jeszcze 37 – głosi czwartkowy komunikat Trybunału.

Sygnatura akt: 43447/19

Sprawę do Strasburga wniosła Joanna Reczkowicz, trójmiejska adwokatka, sądzona przez radcowski pion dyscyplinarny za postawę względem klientów w kilku sprawach. Sąd ten w 2018 r. zawiesił ją na trzy lata w obowiązkach.

Prawniczka nie dała za wygraną i złożyła kasację do Sądu Najwyższego. Rozpoznała ją Izba Dyscyplinarna, oddalając skargę. To zaś spowodowało, że przed ukaraną otworzyła się droga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Zaskarżyła orzeczenie ID, wskazując na wszystkie znane mankamenty związane z jej utworzeniem: że izbę wyłoniła upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa, że skład izby nie daje gwarancji sprawiedliwego procesu, opisanych m.in. w europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"