Szturm na prawo

Uczelnie zarejestrowały tysiące chętnych. Najwięcej osób chce studiować w Warszawie. Szkoły wyższe kuszą maturzystów

Aktualizacja: 15.07.2010 05:05 Publikacja: 15.07.2010 04:53

Szturm na prawo

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Red

Prym wiodą największe państwowe uczelnie. Na każdej czekało od 250 do ok. 500 miejsc na studiach dziennych. Często jednak uczelnie zwiększały liczbę przyjętych, gdyż wielu maturzystów miało identyczne wyniki. Zrobił tak m.in. Uniwersytet Wrocławski, który na 350 miejsc przyjął ponad 500 chętnych.

[ssrodtytul]UW na czele[/srodtytul

Najwięcej rejestracji zanotowały jednak m.in.: Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Uniwersytet Wrocławski (więcej obok).

Zdecydowany wzrost zainteresowania odnotowała uczelnia warszawska. W 2009 r. zgłosiło się 3006 maturzystów, z czego wynika, że na jedno miejsce na studia prawnicze przypadało 7,52 osoby (dziś dziesięć).

Mniej chętnych było na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Katarzyna Pilitowska, rzecznik UJ, mówi, że władze uczelni i tak są zadowolone z tegorocznej rekrutacji.

– Kierunek z roku na rok odnotowuje coraz większe zainteresowanie, a wysokość wskaźnika – 4,87 osoby na jedno miejsce – spowodowana jest tym, że uczelnia oferuje najwięcej miejsc na prawie (500), co automatycznie przy zainteresowaniu podobnym do konkurencyjnych uczelni powoduje niższy odsetek chętnych.

Kwalifikacja różniła się nieznacznie na poszczególnych uczelniach, generalnie jednak brano pod uwagę wyniki matury z takich przedmiotów, jak: historia, wiedza o społeczeństwie, język polski, język obcy, geografia oraz matematyka. Waga poszczególnych przedmiotów była różna w zależności od preferencji uczelni oraz od tego, na jakim poziomie uczeń zdawał maturę – podstawowym czy rozszerzonym.

[srodtytul]Poradnie i języki[/srodtytul]

Uczelnie starały się poszerzyć ofertę edukacyjną oraz poprawić jakość studiowania, by przyciągnąć maturzystów. UAM postarał się o nowy kompleks budynków dydaktycznych, którego otwarcie planowane jest wstępnie już na październik tego roku. Również coraz szersza jest oferta studiów podyplomowych. Wśród wielu ciekawych „podyplomówek” znaleźć możemy studia ze skarbowości (Uniwersytet Śląski) czy z coraz popularniejszych mediacji sądowych i pozasądowych (Uniwersytet Rzeszowski).

Maturzystów prócz prestiżu uczelni, tradycji rodzinnych czy lokalizacji do aplikowania na konkretne uczelnie zachęca program nieograniczający się do teorii, lecz obejmujący zajęcia praktyczne, np. w ramach poradni prawnych. Takie poradnie są nie tylko na UJ czy UW, ale także w Białymstoku i Szczecinie.

Maturzystów interesują też możliwości studiowania w języku angielskim lub studenckich wyjazdów zagranicznych. Wiele uczelni prowadzi zajęcia we współpracy z zagranicznymi uniwersytetami w ramach szkół praw obcych – głównie amerykańskiej, angielskiej, niemieckiej, francuskiej. Również wymiana zagraniczna nie ogranicza się do programu Erasmus, lecz obejmuje wymiany z takimi krajami, jak: Japonia, Singapur, USA czy Białoruś.

Marzena, jedna z pytanych maturzystek, składała dokumenty na UŁ, UJ oraz Uniwersytet Białostocki. Mieszka w woj. podlaskim, wobec tego najpierw starała się wybrać uczelnię w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. – Decydując się na UJ, kierowałam się prestiżem uczelni i możliwościami, jakie daje. Zwracałam uwagę, gdzie zanotowano najwyższą zdawalność na aplikacje.

W rankingach zdawalności na aplikacje przoduje właśnie UJ. W zeszłym roku 87,49 proc. zdających absolwentów UJ pozytywnie przeszło egzaminy, kolejny był UŁ (85 proc.). Dla porównania: odsetek aplikantów będących absolwentami UW, który prowadzi w naszym rankingu, wynosił 78,77 proc.

Brak nazwiska na liście przyjętych na studia dzienne nie przekreśla marzeń o studiowaniu prawa, ponieważ większość uczelni prowadzi i będzie prowadzić do września nabór na studia płatne. Również uczelnie niepubliczne wciąż prowadzą nabór – m.in. Akademia Leona Koźmińskiego czy uczelnia Łazarskiego. Opłata czesnego na prawie na ALK wynosi za semestr 3800 zł na studiach stacjonarnych oraz 3100 zł na niestacjonarnych. Dla porównania: koszt studiów niestacjonarnych (dawne zaoczne) na UJ to 2500 zł za semestr (600 miejsc), a na UW na studiach wieczorowych 7000 zł za cały rok (czeka 750 miejsc).

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/07/15/szturm-na-prawo/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Prym wiodą największe państwowe uczelnie. Na każdej czekało od 250 do ok. 500 miejsc na studiach dziennych. Często jednak uczelnie zwiększały liczbę przyjętych, gdyż wielu maturzystów miało identyczne wyniki. Zrobił tak m.in. Uniwersytet Wrocławski, który na 350 miejsc przyjął ponad 500 chętnych.

[ssrodtytul]UW na czele[/srodtytul

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara