Wojewoda przejmie stery, gdy dojdzie do klęski żywiołowej

Musi być jasne, kto ma koordynować działania podczas klęsk żywiołowych, tak aby pomoc obywatelom i walka z kataklizmem były skuteczne.

Publikacja: 06.04.2023 02:02

Sandomierz po powodzi

Sandomierz po powodzi

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Konsultowany od miesięcy projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej po wprowadzeniu proponowanych przez samorządowców zmian trafił w ich ręce. Część wątpliwych zapisów usunięto, ale niektóre pozostały i wciąż budzą kontrowersje.

Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich, uważa, że najistotniejsze jest, aby wprowadzając zmiany w prawie, precyzyjnie określono, kto koordynuje działania, gdy dojdzie do klęski żywiołowej. Za przykład podaje wypadek komunikacyjny – na miejscu pracują strażacy, policjanci, medycy, ale do koordynowania tymi działaniami wyznaczona jest straż pożarna.

Czytaj więcej

Gdzie jest najbliższy schron? Nie wiadomo kto ma to ludziom powiedzieć

Konsultacje wciąż trwają

W czwartek 6 kwietnia w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, które przygotowało projekt, doprecyzowywane będą zawarte w nim przepisy. Lokalni włodarze oczekują, że dokładnie zostaną wskazane źródła finansowania zadań własnych jednostek samorządu terytorialnego.

Marek Wójcik podkreśla, że samorządowcy aktywnie uczestniczą w ocenie klęsk żywiołowych i mają ogromne doświadczenie w tej kwestii. W trakcie sytuacji kryzysowych do działań przekazują m.in. swoje mienie.

Także w przeszłości aktualne procedury były przez nich wielokrotnie stosowane, chociażby w czasie trąby powietrznej.

Przejęcie zadań i odpowiedzialność

Punktem spornym podczas dotychczasowych negocjacji samorządowców z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji była próba wprowadzenia przepisów umożliwiających w stanie zagrożenia lub w stanie klęski żywiołowej przejęcie przez wojewodów niektórych zadań samorządu. Obecny projekt ustawy z 23 marca zakłada natomiast taką możliwość, ale wyłącznie w stanie klęski żywiołowej, a nie także w stanie zagrożenia.

Przypomnijmy, że za klęskę żywiołową uważa się katastrofę naturalną lub awarię techniczną, której skutki zagrażają życiu lub zdrowiu wielu osób, a pomoc i ochrona mogą być skutecznie zapewnione tylko dzięki zastosowaniu nadzwyczajnych środków.

Stan zagrożenia to stan wprowadzony ze względu na niekorzystne okoliczności wywołane działaniami sił natury lub działalnością człowieka, gdy konieczne jest podjęcie przez organy administracji publicznej dodatkowych działań oraz wprowadzenie ograniczeń, zakazów i nakazów obowiązujących podmioty ochrony ludności.

Kolejny budzący wątpliwości przepis, który jednak pozostał w aktualnym projekcie, mówi, że w przypadku niezdolności do koordynowania lub niewłaściwego koordynowania przez starostę działań prowadzonych w celu zapobieżenia skutkom klęski żywiołowej lub ich usunięcia prezes Rady Ministrów będzie mógł orzec o przejęciu zadań starosty przez wojewodę.

Marek Wójcik zauważa, że w sytuacji kryzysowej, nawet gdy są zastrzeżenia do wykonania określonego polecenia, to i tak zadania te muszą zostać wykonane. Nie ma wtedy czasu na jakiekolwiek odwołania od decyzji starosty czy wojewody. Trzeba jednak pamiętać, że osoba, która podejmie się przejęcia zadań, będzie ponosiła pełną odpowiedzialność za to, co się stanie.

Brak doprecyzowania

– W pełni rozumiem konieczność usprawnienia zarządzania w sytuacjach kryzysowych i absolutnie nie neguję proponowanych zmian. Uważam jednak, że zapisy i stwierdzenia nieostre mogą prowadzić do wniosków o nieograniczonej ingerencji administracji rządowej w działania samorządów – mówi starosta wąbrzeski Krzysztof Maćkiewicz.

Jednym z przykładów nieostrych stwierdzeń jest brak doprecyzowania i kryterium oceny takich pojęć jak wspomniana „niezdolność do koordynowania” czy „niewłaściwe koordynowanie”.

Na nieprecyzyjne przesłanki umożliwiające przejęcie działań wykonywanych przez starostę bądź wojewodę zwrócił uwagę w stanowisku zgłoszonym w ramach opiniowania wojewoda wielkopolski Michał Zieliński.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Kamil Stępniak, konstytucjonalista

Problematyczną kwestią w projekcie ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej jest utworzenie nowych stanów podniesienia gotowości, czyli pogotowia i zagrożenia. Przypomnijmy, że w art. 228 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej jest zapis, że w sytuacjach szczególnych zagrożeń może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej. Tworzenie stanów quasi-nadzwyczajnych jest sprzeczne z postanowieniami Konstytucji RP. Mamy w tym przypadku sytuację materialnej zmiany konstytucji bez jej faktycznej nowelizacji i próbę zmiany ustawy zasadniczej ustawą zwykłą, wbrew hierarchii źródeł prawa. Zgodnie z konstytucją to Rada Ministrów jest uprawniona do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, a nowo utworzony stan pogotowia będzie mógł wprowadzić minister właściwy do spraw wewnętrznych albo wojewoda.



Konsultowany od miesięcy projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej po wprowadzeniu proponowanych przez samorządowców zmian trafił w ich ręce. Część wątpliwych zapisów usunięto, ale niektóre pozostały i wciąż budzą kontrowersje.

Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich, uważa, że najistotniejsze jest, aby wprowadzając zmiany w prawie, precyzyjnie określono, kto koordynuje działania, gdy dojdzie do klęski żywiołowej. Za przykład podaje wypadek komunikacyjny – na miejscu pracują strażacy, policjanci, medycy, ale do koordynowania tymi działaniami wyznaczona jest straż pożarna.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?