Kolizja wymusiła zamknięcie portu na cztery godziny, ale został on w pełni ponownie otwarty.
Statek OS 35, 178-metrowy masowiec załadowany stalowymi prętami i przewożący ponad 400 ton paliwa, zahaczył o przewożącą skroplony gaz jednostkę ADAM LNG, gdy ten pierwszy szedł do wyjścia z zatoki.
Zarząd portu Gibraltar, który zajmuje się tym incydentem, skierował statek OS 35 w kierunku piaszczystego dna po wschodniej stronie portu, aby móc go wyrzucić na brzeg i w ten sposób spróbować zminimalizować możliwe ryzyko zatonięcia. Na wpół zatopiony OS-35 znajduje się 200 metrów od wybrzeża.
Nurkowie ustalili, że dziób OS 35 znajduje się na głębokości 1,2 metra na dnie morskim. Władze Gibraltaru mówią o „znacznym uszkodzeniu” prawej burty statku. Poniżej linii wodnej zaobserwowano otwór o wymiarach około 10 na 4 metry. Wokół statku rozmieszczano wysięgniki, aby zapobiec potencjalnemu wyciekowi paliwa.